Billions

2016 - 2023
7,9 9,6 tys. ocen
7,9 10 1 9564
7,0 3 krytyków
Billions
powrót do forum serialu Billions

Trochę dziwi mnie to, że tak mało ludzi dyskutuje tutaj o tym, serialu. A według mnie jest to jeden z lepszych seriali w tym roku. Trochę taki wilk z wall street, tyle że z dużo mniejszą dozą rozrywki(chociaż i tutaj pokazywane są "zabawy"). Aktorzy pierwszego czy drugiego planu są wyśmienici w swoich rolach. Grają wg. mnie na tak wysokim poziomie, że nie wyróżniam nikogo, bo nie ma ani jednej postaci, która by mnie irytowała. Achtung spoiler: Będzie mi brakowało Wendy Rhoades w firmie Bobbiego, dużo wnosiła ta postać do gry. No ale też , nie mogło się to toczyć w nieskończoność. Ktoś wie, jak wyglądają wyniki oglądalności w usa?Drugi sezon potwierdzony na 100%? Bo szkoda, by było kasować takie cudo. Jakie są wasze opinie na temat serialu?jak oceniacie pierwszy sezon?
pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 7
pikuh

Po drugim odcinku już zamówili drugi sezon. Serial jest bardzo dobrze zagrany i zrealizowany ale jak dla mnie NUDNY(niezbyt mnie ta tematyka interesuje). Obejrzałem do piątego odcinka ale zamierzam dokończyć dla Damiana Lewisa,którego bardzo lubię.

ocenił(a) serial na 8
pikuh

Nie wszystkie odcinki prezentowały równy i wysoki poziom, faktycznie ci aktorzy nawet z trzeciego planu, gdy mieli w kolejnych odcinkach więcej miejsca to, także stanowili dodatkową wartość, ale scenariuszowo chyba problem w tym, że nie jest to konstrukcja zamknięta w jednym sezonie i można było zrobić serial inny, bez sezonów, który w kilkunastu odcinkach jest esencjonalną zamkniętą całością. Pierwsze odcinki dawały więcej frajdy, a Wendy - no cóż większość pracowników nie porzuciłoby firmy i szefa, który daje Maserati - żart - ogólnie ten wątek z dominą, obsesjami erotycznymi niewiele wnosił, a wręcz był zbędny.

hagen_filmweb

Właśnie wątek z dominą jest zasadniczy, bo to nie ci dwaj faceci, ale Wendy jest osią tego serialu, katalizatorem wszelkich, najistotniejszych zmian. Widać to już bardzo wyraźnie w drugim sezonie. W sumie - serial o trójce dewiantów. Kobieta z psychotyczną obsesją kontroli nad innymi i socjopatyczną skłonnością do ich upokarzania (pierwsza scena serialu, po której wszelkie opowieści o tym, jaka to ona jest "dobrą żoną i matką", oraz jak "kocha" swego męża to wyłącznie dowód dewiacji scenarzystów, liczących na kompletną głupotę widzów). Od kilkunastu lat zafascynowana i związana (pewnie z czasem się dowiemy, jak blisko) z rudym socjopatą-miliarderem. Nie wyszła za niego za mąż wyłącznie dlatego, że bała się, słusznie, iż w takim związku to on będzie miał nad nią pełną kontrolę. Znalazła więc sobie mało atrakcyjnego, piekielnie ambitnego socjopatę-masochistę, którego może do woli upokarzać, i który nie ma żadnych szans, aby przejąć nad nią kontrolę. Efektem tego trójkąta jest, ewidentnie ją podniecająca, totalna wojna między człowiekiem-popielniczką (pierwsza scena serialu) oraz rudym socjopatą. No i człowiek-popielniczka z pewnością przegra, tak jak przegrywa do tej pory. Czy Wendy spotka "zasłużona" kara (jest to jeden z najobrzydliwszych portretów kobiety, jaki widziałem w TV, a ja bardzo lubię kobiety), czy odejdzie z rudym socjopatą w siną dal, to jedyne pytanie, jakie można sobie stawiać. Chyba, że scenarzyści uciekną od takiej odpowiedzi, zostawiając ją, jako "kontraktową", zdradzająca go na lewo i na prawo "żonę polityka", o ile człowiek-popielniczka będzie się próbował w niego zamienić.

ocenił(a) serial na 8
pantagru

Podsumowanie humorystyczne.

pikuh

Ja jestem w połowie, z "insidera" dowiedziałem się że Axelrod jednak nie popełnił przestępstwa tylko niezbyt ładnie się zachował, więc nie wiem czy Roades go na prawdę nie napastuje skoro prawda jest taka że Robert nie złamał prawa, ale działał na krawędzi?