Mielibyśmy najlepszy odcinek z całego sezonu. Kate w końcu wbija noż Chuckowi, Wags znowu czyni cuda, Prince wali świetnymi tekstami i w piękny sposób wyjaśnia Taylor, powrót Iry. Niestety wspomniany powyżej paździerz co chwilę wyprowadzał mnie z równowagi. Niemniej cieszy mnie fakt, iż fabuła nabiera rozpędu. Tyko mniej stopklatek, plz.