PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849881}

Biohakerzy

Biohackers
2020 -
6,5 4,4 tys. ocen
6,5 10 1 4408
6,0 2 krytyków
Biohakerzy
powrót do forum serialu Biohakerzy

1. Banda ludzi w kombinezonach CDC wpada do pociągu ale nie wierzą dziewczynie, że to wirus?!
2. Otaczają szczelnie pociąg ale z drugiej strony nie ma nic i można uciec?
3. Chorzy na wirusa leżą normalnie w szpitalu bez żadnej kwarantanny, ochrony, czegokolwiek?
4. Policja łyka zgłoszenie od złej pani doktor i na jej słowo wierzy kto był sprawcą włamania mimo, że nawet nie pokazała im nagrań z kamer?
5. Czemu nagle wszyscy przyjaciele świętują w domku skoro dopiero co zostali aresztowani za terroryzm a Mia nawet nie raczyła stawić się na posterunku żeby przedstawić swoją wersję? Toż to kretyńskie rozwiązanie długo budowanego napięcia, głębokiego rowu, do którego wpadli bohaterowie.
6. Wielcy hakerzy cwaniacy a korzystają z biletów przez google i synchronizacji sms z apple. Geniusze.
7. Wynalezienie lepszego systemu odpornościowego nie wyłącza odpowiedzialności za ludobójstwo na dzieciach. Badania i tak odniosą sukces ale dokona ich kto inny. Tak samo chłopak z Huntingtonem może znaleźć innego mentora.
8. Poszukiwany przez policję z Huntingtonem kupuje bilet na swoje nazwisko i nikt go nie ściga?
I gdzie się podziały zagubione kartki które utknęły w drukarce bo Mia musiała wyjść wcześniej (że niby telefon zgubiła)?

A to tylko kilka najgłupszych rzeczy które przychodzą mi do głowy na świeżo!

Fajnie, że serial liże takie ciekawe tematy ale scenarzyści jak zwykle byli zbyt leniwi żeby jakoś sensownie tłumaczyć pewne akcje.

Sezon jak zwykle urwany w połowie. Netflix teraz tak "szanuje" widzów, że szkoda zabierać się za serial dopóki nie wyjdzie 2-3 sezon bo 1 zawsze jest tylko intrem.

ocenił(a) serial na 6
Piterek83

Zagubione kartki wziął współlokator tego z Huntingtonem. Z resztą się zgadzam. Dokładnie te punkty mnie uderzyły podczas oglądania :) pozdrawiam

Sebiu

Faktycznie! Ona wychodzi z częścią kartek na dół, ale jeden z chłopaków zostaje na górze zdziwiony. Pewnie wrócił się do pokoju jak Mia z tą profesor schodziły na dół.
Swoją drogą serial miał takie długie napisy, że teraz wisi mi na głównej netflixa oglądaj dalej bo uznali, że 8 minut do końca odcinka to jeszcze nie koniec :D

ocenił(a) serial na 5
Piterek83

To musiałeś chyba przespać jeden odcinek... Przecież główna bohaterka musiała mu opowiedzieć całą prawdę, żeby ten dał jej te kartki. Z resztą zarzutów się zgadzam, mimo, że niektóre to norma w serialach, nawet w najlepszych zdarzają się takie głupotki. A ten serial ewidentnie jest kierowany do młodszej widowni. Nastoletni widzowie nawet nie zauważą tych błędów.

McGyverPL

Wiem, że się kłócili, ale cały czas myślałem, że on jej jakoś np. w samochodzie wyciągnął te materiały które wyniosła w swojej kurtce. Nie dopuszczałem do siebie możliwości, że on się wrócił i wyniósł te wydruki, bo jakoś sobie wbiłem do głowy, że oni we dwóch cały czas czekali na dole. A po prostu ona miała swoją połowę a on drugą.

Piterek83

dla mnie natomiast jednym z głupszych elementów fabuły był romans głównej bohaterki najpierw z jednym chłopakiem, a potem z jego kolegą :P

jennyhumphrey57

Dla mnie ten związek był ogólnie niesmaczny bo to jak romans ucznia z profesorem. Po prostu u nich była niewielka różnica wieku bo byli "geniuszami" ale wyobraźcie sobie polską uczelnię i romans 19 letniego pierwszaka z 35 letnim asystentem doktora...
Wgl ten romans był wciśnięty mocno na siłę i błyskawicznie bez żadnego uzasadnienia. Po prostu zeszli się ze sobą bo tak. Ale akurat to tłumaczę sobie tym, że nie było to szczególnie istotne w serialu pseudonaukowym. Celem było obrzucenie widza ciekawymi pojęciami, a nie robienie romansidła. Związek służył tylko osiągnięciu celów przez bohaterkę.

Piterek83

Co do punktu 8 to się nie zgodzę, kto powiedział że kupił na swoje nazwisko. Że tak według ciebie trudno skłamać przy kupnie biletu?

Radek_Traczyk

No nie wiem, skoro Mia i jej chłoptaś użyli prawdziwych danych to zakładam, że nie da się tego sfałszować bo np. trzeba pokazać dowód z nazwiskiem.

Piterek83

A czemu mieli by nie użyć swoich, przecież nie byli poszukiwani przez policje jak ten z rozbitym nosem. Jechali do Berlina żeby dać dziennikarzowi dowody.

ocenił(a) serial na 5
Piterek83

Dodalabym jeszcze do listy fakt podania przez panią doktor "antidotum" przyniesione przez jedyna ocalała od morderczego wirusa i uznawaną przez policję przez potencjalnego sprawcę zamachu w pociągu. Bez sprawdzenia, na ładne oczy. True story bro!

Piterek83

Serial oglądało się fajnie, sam pomysł na intrygę moim zdaniem bez zarzutu. Bohaterów naprawdę da się lubić i niektóre rzeczy były wyjaśnione całkiem spoko - jak wątek Jaspera, który pod skrzydłami słynnej profesor miał największe szanse znaleźć lek na swoją chorobę. On w tym miał interes, i profesor też, bo miała pomagiera, który może przy okazji by wynalazł lek, na którym to ONA by się wzbogaciła. Pod koniec Jasper robi się trochę gapowaty, ale jestem skłonna uwierzyć, że był zdesperowany i zwyczajnie fizycznie zmęczony (plus pobity).

Niestety zgodzę się, że przyjemny pomysł niszczą co chwila różne głupotki.
Po za tym co już było wymienione, dodam jeszcze od siebie:

- trzymanie ważnej dokumentacji na lokalnym dysku w domu: powinny być na dobrze zabezpieczonej chmurze, tak to wystarczy kompa zalać kawą i po danych

- Lorenz wpuszcza do swojego domu dosłownie każdego, wszyscy latają jej po mieszkaniu jak chcą i kradną w zasadzie na jej oczach. Taką Mię w którymś momencie bałabym się wpuszczać za próg, bo może chciałaby dać czymś w łeb albo wbić nóż

- jak już było jasne, że wszyscy jej robią koło dupy, to powinna jak najszybciej ukrócić sytuację, a nie spokojnie czekać na telefony Jaspera

- brak ochrony w laboratorium i szpitalu, kompletnie nikt się nie interesuje, że ktoś nieupoważniony łazi po placówce

- Mia nosząca w plecaku dowody, zamiast wysyłać ich skany/zdjęcia z telefonu do dziennikarza na bieżąco, na wypadek gdyby miała je stracić

- po incydencie w pociągu poszukiwana jest Emma Engels - a przecież ona jest uznana za zmarłą. Gdyby policja złapała Mię/Emmę, to w pierwszym momencie byłby zonk, bo w dokumentach stoi Mia Akerlund (potencjalnie nie ta osoba)