Mam podobne odczucia., Na tle poprzednich części, trójka wypada całkiem znośnie. Przynajmniej ja się już tak nie męczę podczas oglądania ;) Ale nie ma we mnie już tego czegoś, tej radości i oczekiwania na kolejny odcinek. Chyba 1 i 2 zgasiły we mnie cały entuzjazm jaki zrodził się na wieść o powrocie Czarodziejki...

a moim zdaniem... ten 3 sezon jest fajny, po prostu. zostały 3 odcinki do końca, kardynalnych błędów nie ma, ale ta spójność tym razem jest fajna i tempo o niebo lepsze. ogółem przyjemnie się ogląda, i to bardzo. nawet nie ma co porównywać starego anime i tego nowego pod względem serii S, bo oba coś w sobie po prostu miały :) pierwsze tego walniętego profesora Tomoe, akcję w morskiej katedrze i powalającą końcówkę. i klimat lat 90tych.
co do transformacji, to Uran i Neptun wygrały całkowicie ten sezon Crystala. ich transformacje są tak pięknie zrobione, że to jest niepojęte... niestety w przeciwieństwie do pozostałych, które wydają się być rysowane na szybko i te końcowe pozy to nie jest też szczyt możliwości (ciągle liczę na to, że naprawią to na BluRay) :/ poza tym na tym poziomie Crystal wydaje się być bardziej... dojrzały, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Usagi, która przyznaje się do strachu, a przede wszystkim nie nadreagowuje w obliczu zagrożenia... tego nie było :D no i Mamoru z jego intuicją, i Chibiusa, która jest taką dobrą duszą :)

ja podbijam, Crystal świetny. tumblr oszalał na punkcie profesora Tomoe w ostatnim odcinku. xD

Trzeci sezon obudził nie tylko ducha klasycznego serialu z lat 90-tych, ale i stał się świetną adaptacją mangi. Wreszcie mamy Crystala takiego jakiego bym chciał. Animacja postaci znacznie się poprawiła, humor się wyostrzył, postacie pogłębiły (co prawda tylko te główne, ale seria jest po prostu zbyt krótka), Bractwo Śmierci super przedstawione, czuć niepokój bijący z obszaru Trójkata Bezkresu, widać, że sporo rysunków powstało w oparciu o starą wersję (transformacje Urana i Neptuna - ataki Sailor Moon) do tego nad scenariuszem widać, że pracowały głowy, bowiem to, co czytało się na kartach komiksu niekoniecznie musiało się udać na ekranie - a tu proszę udało się w prawie w 100%. Jestem zachwycony i od razu podwyższam ocenę końcową.

3 seria też mnie wciągnęła, w szczególności od momentu pojawienia się Hotaru. Jest zupełnie inna niż była, polubiłem nawet Chibiusę - w oryginalnym anime jej nienawidziłem xD

Nie jest źle, ale oczywiście mogło być lepiej. Podobało mi się nawiązanie do SailorV i minako z długopisem przemieniającym jej wygląd - bardzo fajne to było. Brakuje niestety rozbudowania postaci - w pierwszych 2 seriach w ogóle postaci nie były sobą i mnie nie obchodziły, tutaj moje ulubione miały tak jakby pogłębione charaktery (Rei bardziej jak rei, Minako oraz jej komentarze na temat edukacji). Wolał bym, żeby seria została rozciągnięta do 20 odcinków i wplecione zostały jakieś fillery - gdyby każda dostała swój odcinek jak to było w dawnej serii to nie wyszło by to wcale źle ;P

Pierwsze dwa sezony jakoś z bólem się obejrzało, jakoś te efekty 3D psuły całość (przynajmniej dla mnie). 3 sezon się poprawił, choć kreska bardziej podobała mi się z starszej wersji

Nie będę ukrywać, ale z chęcią zobaczyła bym transformacje Czarodziejek z 1 sezonu ale w wersji 2D