Czy ja dobrze zrozumiałem, że Creed chciał ukraść nawet placki Michaela? xD
Racja XD. Moim zdaniem Creed to najlepsza postać drugoplanowa. Rzadko coś mówi, ale czasem wystarczy, że zareaguje jakąś miną i już mnie rozwala.
Taaak. Creed to zdecydowanie najlepsza posta drugoplanowa. Złośliwy, socjopatyczny, tajemniczy i czasami wręcz przerażający. Ukradł worek krwi, podmienił karteczki na weselu Philis, wyręczył Jimowi banknot trzy dolarowy z własnym wizerunkiem. A w jednym z odcinków opowiadał, ze ostatni człowiek który go oszukał zniknął w tajemniczych okolicznościach i nazywał się Creed. Czyli można domniemywać, ze ukradł nawet tożsamość. To najfajniejsza postać....