Jako fanka seriali o mordercach czuję się zawiedziona. Myślałam, że co jak co, ale anime o płatnym zabójcy będzie chociaż trochę bardziej mroczne czy realistyczne. Tymczasem okazuje się, że chłopak, który od lat zabija ludzi za pieniądze, po krótkiej rozmowie z przypadkowo spotkaną dziewczyną nagle zaczyna się zastanawiać nad swoją pracą i puszcza jeden z celów wolno. To co, on wcześniej nie myślał o tym, że zabija ludzi i nagle wpadł na to, że wcale nie musi? Strasznie naciągane