Po obejrzeniu 201 odcinków zdecydowałem skończyć oglądanie a do serii wrócę najwyżej przy okazji filmu kinowego. O ile pierwsze dwie sagi (Karakura i Soul Society) oglądało się całkiem przyjemnie tak potem jest coraz gorzej. Oglądałem z nadzieją, że może jeszcze kiedyś przyjdzie mi obejrzeć Bleacha w tak świetnej formie jak przy Soul Society Arc. Okazuje się, że nie, a czytając mangę widzę, że nic ciekawego nie wydarzy się jeszcze przez najbliższe kilkadziesiąt odcinków.
Podsumowując - pierwsze 60-parę odcinków są nawet warte obejrzenia. Dalszy ciąg to powielanie schematów i coraz bardziej zauważalne naśladowanie Dragon Balla (wystarczy spojrzeć jak przez ostatnie kilka odcinków ciągną się walki w porównaniu z tym co było kiedyś).
Jest mnóstwo lepszych anime i kompletnie nie rozumiem ludzi którzy uważają ten BARDZO przeciętny tytuł za najlepsze anime (że niby to coś jest lepsze od GITS czy Texhnolyze?)