To bez wątpienia, moja ulubiona postać i według mnie, najlepiej zrobiona. Nie wiemy o nim praktycznie nic. Jego osobowość to wręcz majstersztyk . Jest szalony, nieobliczalny, uwielbia walczyć i nie zważa na ból. Mogłabym śmiało powiedzieć, że jeśli mimo wszystko zwraca na niego uwagę, to jest masochistą ;D
W anime jego głos to wręcz magia. Gdy pierwszy raz go usłyszałam, przeszły mnie ciarki. Tylko dwa razy zdarzyło mi się to w przypadku serialu animowanego(którym anime jest). Pierwszy przypadek, to Joker, a drugi, to Green Goblin ;P
Głos hollowa, jak chyba każdy zauważył, jest zmieniany komputerowo, ale to mu wcale nie ujmuje. Masakazu Morita podkłada mu głos lepiej niż głównemu bohaterowi. Wykreował dzięki temu prawdziwego szaleńca. Gdy się śmieje, przechodzą mnie dreszcze.
Wygląd Hichigo też jest boski. Ta biała skóra, która charakteryzuje go na upiora. Żółte oczy z czarnymi białkami, jak u jakiegoś demona.
Do końca trwania Bleacha, Hichigo zostanie moim ulubionym bohaterem. Nnoitra, Grimmjow, Zaraki. Każdy z nich do pięt mu nie dorasta. Liczę na to, że w dalszych chapterach(i odcinkach) jego rola będzie większa. Marzy mi się wręcz, żeby razem ze swoim panem, w końcu się pogodzili i walczyli razem.(a ponieważ jestem fanka yaoi, najlepiej by było, gdyby ekhem... byli razem xD)
I tym optymistycznym akcentem, kończę mój wywód.