Mam nadzieję, iż poziom odcinka startowego utrzymany będzie przez resztę serii. Świetna komedia, piękna oprawa graficzna i naprawdę dobrze zrealizowana reżyseria. Chce się oglądać więcej.
Więcej z opisem, moim komentarzem (po 1, a w przyszłości 6 i ostatnim odcinku) oraz zrzutami ekranu:
https://rascal.pl/anime-manga-japonia/seriale-anime-jesien-2017/#Blend-S
Pierwsze trzy odcinki były super. Niestety później zaczęło się robić bardzo nierówno. Postać Hideri to jakaś porażka, miałem wrażenie, że nie wiedzieli za bardzo w którą stronę iść, a szkoda bo kreska bardzo ładna i klimat kawiarenki bardzo przyjemny. Bardzo dobrze rozumiem Dino-to chyba taki syndrom obcokrajowca, który zachwyca się czarnymi włosami Japonek. Mam tak samo :D Z tą Maiką to też trochę na siłę ten wątek uśmiechu moim zdaniem. Po kilku odcinkach jakoś zapomnieli o tym i cały czas była milutka. Jakoś nie kupiłem tego motywu z nagłą zmianą nastawienia. Na plus jeszcze opening, piosenka już po pierwszym razie już nie wyleci z ucha. Ogólnie szukałem czegoś w klimacie maid-cafe, ale liczyłem na coś innego.
Ta kawiarenka to była kompilacja fetyszów. Nie dość, że maid to jeszcze poszczególne typowe charaktery jak młodsza siostra, tsundere, oneesan więc trudno, żeby zabrakło trapa ;) Pierwszy odcinek z Hideri i to jak się przedstawił (używając "boku" zamiast jakiejś bardziej kobiecej formy jak "watashi") było rewelacyjnie zrobione. Mnie osobiście nic z tego, co napisałeś powyżej nie przeszkadzało. A z Maiką, wg mnie to od początku było wiadome, że pod koniec serii dziewczyna się "wyrobi" i zmieni.