PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=756546}
7,3 3,0 tys. ocen
7,3 10 1 2955
6,7 3 krytyków
Blood Drive
powrót do forum serialu Blood Drive

Moja opinia

użytkownik usunięty

Sam nie wiem co mam myśleć o tym serialu, po obejrzeniu pierwszego odcinka byłem zachwycony, zapowiadał się krwawy serial z dobrym klimatem i ciekawym światem, miało być kiczowato, niczym w filmach niższej klasy z ubiegłego wieku, miało być dziwnie, bez tandetnych schematów. No i przez pierwsze 6 odcinków rzeczywiście tak było.

Niestety od 7 odcinka nagle zrobiła się z tego jakaś opera mydlana, pojawiły się tandetne schematy, płytkość, wpychanie jakiś "wzruszających" momentów na siłę, no i ten cały wątek "miłości" pomiędzy Arturem i Grace w ogóle już pogrążył ten serial w moich oczach, co to jest? Melodramat jakiś?

Trudno mi ocenić ten serial, pierwsza połowa zasługuje na ocenę 8/10, natomiast druga maksymalnie 5/10.

Naprawdę nie wiem jak można było zepsuć tak dobry serial, szkoda strzępić ryja.

ocenił(a) serial na 5

Podepnę się pod twój komentarz, bo mam zbliżone zarzuty do twoich :)

Niestety, muszę napisać, że jestem w dużej mierze zawiedziona. Pierwsze dwa odcinki zapowiadały lekki, klimatyczny z czarnym humorem, kiczowaty w dobrym znaczeniu, serialik klasy B, który po prostu jest fajną rozrywką i tyle. Potem w moim mniemaniu, robi się bardzo nierówno. Niezłe epizody przeplatają się z średnimi czy wręcz słabymi, aczkolwiek nawet te niezłe, są tylko niezłe i nic więcej. Twórcy zaczęli co raz bardziej iść w jakieś cudaczno-pokraczne rozwiązania, miast być zabawnie albo się zaczęło robić niesmacznie albo nader poważnie. Oczywiście nie mam nic przeciwko dramom o ile są dobre. Natomiast, tutaj nie są. Są nudne, sztampowe i nieangażujące i po prostu nie pasują do konwencji moim zdaniem. Oglądanie odcinka poświęconego w całości wewnętrznym rozterką Arthura, to była mordęga. Grace i jej "kiszenie" się z wątkiem siostry, też zaczęło mi już w pewnym momencie wychodzić bokiem i irytować. Wątek miłosny między głównymi bohaterami, również nie przedstawiał się interesująco. Nie czułam w ogóle chemii między postaciami. Druga parka właściwie tak samo bez rewelacji.

Jedyne co w tym serialu było naprawdę dobre, trzymało poziom od początku do końca i właściwie robiło ten serial, to postać Slinka. Tu muszę z czystym sumieniem napisać, że postać świetna. Charyzmatyczny, groteskowy, charakterystyczny, świrnięty równo, intrygujący...aż się marnował przy tej pokracznej fabule :D

Tak że ostatecznie nie jestem specjalnie zrozpaczona, że serial nie dostał zielonego światełka na kolejny sezon. Oglądałam to, bo oglądałam, ale z każdym odcinkiem z coraz mniejszym funem i zaangażowaniem. Wyszło z tego takie lekko chaotyczne, tak naprawdę nie wiadomo co. Bo ni to potem zabawne, ani dramatyczne, ani straszne, taki syndrom "scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić" i mu się nabazgrało takie dziwne cuś.

użytkownik usunięty
Tortuga033

O właśnie, Slink, wiedziałem że o czymś zapomniałem napisać, po prostu genialna postać, świetnie zagrana, ten serial warto obejrzeć tylko dla samego Slinka.
A co do informacji o braku drugiego sezonu to też wcale mi nie żal, pewnie jakby powstał to brnąłby dalej w tą złą stronę, a zresztą o czym miałby być drugi sezon?

ocenił(a) serial na 5

Zgadzam się dla samego Slinka warto :)

Patrząc na ostatnią scenę, gdzie Arthur ląduję na jakieś wyspie i tablice informacyjną o więzieniu, to pewnie dostalibyśmy pokręconego Prison Breaka.

użytkownik usunięty
Tortuga033

Czyli wiele nie straciliśmy ¯\_(ツ)_/¯