Skończyłam 2 sezony. Wyjaśnijcie mi, bo może przegapiłam/przespałam ten fragment ale o co tak naprawdę chodziło z tym, że Danny został pobity przez ojca i oni to ukryli, cały czas miało się wrażenie, że to miało kluczowe znaczenie dla sprawy, bo ojciec zrobił coś złego/strasznego.... Ale co?
Przeciez w pierwszym sezonie jest to wyjasnione - matka Dannego poklocila sie z ojcem i chciala od niego odejsc. Siostra Dannego nie mogla tego zniesc i Danny wpadl na pomysl zabrac ja na rejs bez doroslych. Wskoczyli do wody i plywali, a siostrze Danego odpial sie naszyjnik z konikiem wodnym, po ktory zanurkowala, ale reka jej ugrzezla miedzy skalami jak chciala go siegnac i utonela. Ojciec Dannego pozniej go skatowal za to, a matka chciala sprawe uciszyc, wiec nakazala wszystkim klamac o wypadku samochodowym... Ogolnie slabo to wyszlo, tym bardziej ze w drugim sezonie uchylaja rabka tajemnicy o przeszlosci i to wszystko wydaje sie wtedy takie naciagane - szczegolnie postepowanie ch ojca...
To wszystko jasne, tylko cały czas miało się wrażenie ze to ukrywanie dlaczego Danny był pobity miało oddalic podejrzenia o winę ojca dotyczącą śmierci dziewczynki a tak naprawdę ojciec nie był w to bezpośrednio zamieszany, cały czas jest mowa o tym ze zwalono wszystko na Dannego, a to przecież on nie posłuchał brata i sam poplynal, myślałam że chronią ojca od oskarżenia o śmierć dziecka a nie tylko o pobicie
Ale tam chodzilo o to, ze on go prawie zakatowal na smierc, wiec wymyslili historyjke z potraceniem przez samochod. Nie chcieli tez wizerunku swojej rodziny nadszarpnac, jednak nadal wyglada to slabo. W sumie obawiam sie, ze 3 sezon to bedzie juz niezly syf :/