Tego najbardziej mi brakowało w autentyczności tego serialu, bo niemal wszyscy przedwojenni aktorzy w filmach go używali (i po wojnie też, niemal do lat 70).
No i te asfaltowe drogi! Asfal, owszem, od ok. 1918 był stosowany do budowy dróg, ale wielkich, międzymiastowych. Nie kryto nim ulic miejskich, o łataniu nie wspominając. A taka nawierzchnia przewija się tu i ówdzie.
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Przecież tzw aktorskie ł za czasów Eugeniusza Bodo było używane glównie w filmach i podczas przedstawień teatralnych. Na co dzień zwykli Polacy tak nie mówli- może jedynie wyższe sfery, część kresów. To zostało bardzo dobrze i właściwie pokazane w tym filmie. Wybrano zabieg łączenia oryginalnych fragmentów filmów z Bodo- tam słyszymy jego wymowę sceniczną, z fabularyzowaną historią jego życia- i tu mówi współczesną sobie i nam polszczyzną. Piosenki śpiewane w filmie zostały uwspółcześnione i nie powinny być śpiewane z kresowym ł. Wyszłoby to komicznie i moim zdaniem twórcy wybrali w tym względzie właściwą drogę. Chodzi o promowanie twórczości kina przedwojennego, a nie naśladowanie i kopiowanie tego co wtedy robiono.