A moim zdaniem dobrze, że ten serial w ogóle powstał. Nie wiem czy wiernie oddaje tamte czasy, nie wiem czy aktorzy są dobrzy, ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, że może inspirować do poszukiwania wiedzy o dwudziestoleciu międzywojennym. Mi ten serial otworzył oczy i uszy na nowe, a właściwie to nie nowe, ale trochę dziś zapomniane polskie utwory i artystów.
Dokladnie. Walor edukacyjny jest niezaprzeczalny. Mniejsza o poziom artystyczny serialu.
tutaj trzeba się zgodzić - piosenki w wykonaniu Schuchardta - znakomite. Titinę zaśpiewał znakomicie. I zapewne wiele innych przed nami. Muzyka to najmocniejszy punkt serialu, jak dla mnie.