Antoś ani na milimetr nie odpuszcza. Przy ambitnej współpracy z reżyserem uparł się totalnie położyć rolę. Aktorskie zero. Popatrzyłem na te żałosne wypociny odcinka trzeciego i zadalem sobie pytanie: czy producenci tej szmiry, scenarzyści, ktokolwiek korzystał z pomocy konsultantów historycznych, naukowych, historyków teatru, sztuki? Otóż nie proszę Państwa. Jedyny konsultant zatrudniony przy tej kupie to konsultant muzyczny. Jeżeli coś wiecie na ten temat, wypowiedzcie się proszę. Moim zdaniem nie da się zrealizować dobrego filmu biograficzno historycznego bez pomocy fachowców.
Nikt cię nie obraża człowieku. Wskazujemy jedynie na twoją niepełnosprawność intelektualną. Wchrzaniasz się w każdą dyskusję i pierzysz bez sensu, a na dodatek mijasz się z prawdą. To wszystko.
Żenująca wypowiedź.
Żadnych "konsultantów" tak naprawdę nie ma.
To są osoby posiadające stare auta, którym w ten sposób zapłacono za ich wynajęcie.
Zresztą co można "konsultować" w sprawie starych aut? Czy auto z 1917 może być w filmie pokazującym ulice w 1917 roku?
Ja mogę ci "zakonsultatować": może. Proszę o tantiemy.
Zanim coś napiszesz, to sprawdź choćby w necie.
Mam nadzieje, że po 6 latach opadły emocje. Konsultantem na temat Bodo i lat 192-1930 tych był Pan Ryszard Wolański, o którym to wspominałem już na ten temat. Pozostali konsultacji to tak jak napisałem, pomagali twórcom w sprawie odpowiednich pojazdów na planie. Są to informacje właśnie z Internetu, wiec przynajmniej na tyle są sprawdzone, ale jeżeli masz po 6 latach inne informacje, na ten temat to chętnie się o nim dowiem.