nie to co teraz jakieś gówna typu Californication.
Californication też ma swoich fanów. Pewnie niewielu, ale jacyś się znajdą. Zresztą bywają jeszcze gorsze seriale niż Californication.
Na szczęście Bonanza ma ich chyba więcej. Pomimo upływu lat, cały czas jest oglądana. Budzi wzruszenie. Choć nie wszystkim się podoba. I może dobrze. Ludzie jednak powinni się różnić.
Tak, szkoda tylko, że większość moich rówieśników woli klimaty Californication a takich dobrych seriali nawet nie kojarzy ;/
Może nie taka większość. Bonanzę młodsze pokolenia zna raczej z opowieści rodziców lub dziadków. Mają więc pojęcie, choć na emisję jej trafiają raczej przez przypadek. Po prostu serial nadawany był i jest w takich godzinach, że młodsze pokolenie powinno być w szkole, a nieco starsze w pracy. To i kiedy mają oglądać? W czasie wakacji sporo osób wyjeżdża i też nie ogląda. A Californication była nadawana dość późno, ale jeszcze w porze ewentualnej oglądalności. Powtórki Bonanzy są o 1.30, lub 2 w nocy.