Serial niesamowicie mi się spodobał, pierwsze skojarzenie to " irlandzkie Soprano". Nie jest to do końca prawdą, bo jeszcze dochodzi polityka, ale nie jakaś "wielka" - taka na "samorządowym" poziomie, ale przez to bliższa ludziom i ciekawsza.
Serial jest niepoprawny politycznie, jest sporo rasizmu, ktoś bardziej złośliwy mógłby oskarżyć twórców o powielanie stereotypów na temat Irlandczyków w USA. Ale temat ten od czasu "Świętych z Bostonu" bardzo mnie ciekawi i obejrzałem "Brotherhood" z przyjemnością, o ile dalej coś nie pójdzie wyjątkowo źle, to mają we mnie stałego widza. Młodszy brat jest sprytnym politycznym lawirantem, starszy to niezły zakapior - kombinuje niczym Swearengen z "Deadwood" :) Polecam przede wszystkim miłośnikom "inteligentnej gangsterki" spod znaku "Rodziny Soprano".
Nareszcie komuś się podoba. A ja dopiero teraz odkryłam ten serial. Niby nic nadzwyczajnego ale jednak. Wielki plus za zaangażowanie Jasona Isaacsa - jeden z moich ulubionych aktorów. Jestem dopiero na szustym odcinku ale bardzo mi się podoba. Dobrze zagrane, dobrze zrealizowane, szkoda, że tak mało odcinków. Czekam na drugą serię.
Godne podziwu, zauważyłeś błąd ortograficzny i stwierdziłeś, że musisz się tym spostrzeżeniem podzielić. Ciekawe jak wielu ludzi siedzi na tym forum tylko po to, żeby się do czegoś przychrzanić.
Przyznasz, że to dość rażący błąd. Myślę, że powinno się próbować jakoś walczyć z ignorancją. Jeśli osoba, która popełniła ten błąd przeczyta mój komentarz to może zapamięta poprawną pisownię i jakoś jej to pomorze w przyszłości i zapobiegnie ewentualnej kompromitacji, która by niechybnie nastąpiła po popełnieniu tego typu błędu. Dlaczego uważasz, że siedzę tu tylko po to, żeby się przychrzaniać. Ty za to zadałeś sobie trud napisania tego komentarza tylko po to żeby wypomnieć mi, że upominam jakiegoś dyslektyka. No według mnie to Twoja postawa jest o wiele głupsza od mojej, jeśli można ją za taką uważać. Bo ja zwróciłem uwagę o błąd ortograficzny. Natomiast ty "przychrzaniasz" się o to, że ja zwróciłem mu uwagę. Tak jakby przeczysz temu co napisałeś w komentarzu skierowanym do mnie. Jak dla mnie lekka hipokryzja....
"i jakoś jej to pomoRZe w przyszłości"
LOL
Wać Pan się sam nauczy poprawnie pisać, a dopiero potem upomina innych..
Masz rację, może wydać się to hipokryzją, ale moje działania wynikają z tego, że mam dość, że "co drugi" post, w każdym z tematów to wbijanie na kogoś, bo głupi, bo źle pisze i tysiąc innych "bo" nie wnoszących nic do treści wątku. Przecież to strona o filmach nie o poziomie analfabetyzmu w naszym kraju. Przyznaję, że każdy sam siebie reprezentuje tym jak pisze, ale to chyba nie mój problem, że ktoś nie ma w zwyczaju korygować swoich błędów. Poza tym z Twojej strony trochę komicznie wypada poprawianie innych, skoro sam napisałeś "pomoże" przez "rz" i z kontekstu zdania nie wynika by chodziło o "Pomorze Gdańskie".
Tak więc na własnej skórze odczułeś właśnie trafność stwierdzenia "każdy może się pomylić".
Doczepiam się tylko po to, by nie czytać kolejnych stron wyzwisk na jakiegoś nieszczęśnika, który się pomylił, albo jest słaby z ortografii. Obrażanie, wyśmiewanie i komentarze z pewnością nie zachęcą takiej osoby do rozwijania swojej "językowej kultury", a nas biednych kinomanów kosztuje to stratę czasu i nerwów.
Pozdrawiam