Był to na 100% serial animowany, lata emisji: około 13-14 lat temu (1997 albo 1998),
może nawet nieco wcześniej. Serial animowany opowiada o walce ludzi z kosmitami
(chyba jakimiś niebieskimi, ale nie chcę wprowadzać w żaden błąd). Kosmici to nie
typowe Szaraki, ale jacyś źli przeciwnicy. Wiem, że w składzie "złych" były również trzy
wredne postacie - koleś podobny do Thinga z "Fantastycznej czwórki", brązowy robot i
ktoś jeszcze. Pamiętam końcowy epizod dość dobrze: Thingopodobny ginie, brązowy
robot upada i zaczyna dymić. Nie pamiętam trzeciego "charakteru". Na pewno jakaś
walka ludzi z kosmitami i ostatecznie to Ziemianie zwyciężają. Na 95% walka toczyła się
na Ziemi. Nie pamiętam bitew w kosmosie, akcja rozgrywała się na naszej planecie.
Była mowa o jakiejś orbicie, pewien koleś na statku kosmicznym (tak jakby) powtarzał
kilkakrotnie słowo "Orbita". Każdy z tych trzech złych miał specjalne moce, ale nie
pamiętam jakie. O tej orbicie to było dużo w całym odcinku jednym. Tym trzem złym
zawsze udawało się w porę uciec. Kojarzę, że była to dość dziwna bajka i miała mało
odcinków - góra kilkanaście.Podsumujmy:
- trzech złych (pomarańczowy stwór, brązowy robot i trzeci ktoś)
- orbita (w jednym odcinku mówi o niej jakiś mężczyzna), patrzy chyba na ekran
komputera, w każdym bądź razie pokazany jest kosmos i jakby coś białego
przypominającego galaktykę
- ucieczki przez miasto, ciężarówki prowadzone przez ludzi
- w kreskówce byli ludzie i na pewno wspomnianych wyżej "trzech złych"
- możliwe, że była nawet cała armia ludzi (jest to bardzo możliwe)
- niewielka ilość odcinków, czas trwania jednego odcinka od 20 do 30 minut
- nie jest to anime, słychać angielskie głosy w tle (albo polski dubbing)
- bajka może być północnoamerykańska, kanadyjska lub brytyjska.