Bez wątpienia najlepszy serial jaki w życiu oglądałem. Spokojnie można poświęcić cały dzień na oglądanie, a po przebudzeniu dalej oglądać. Losy bohaterów są właśnie tak ciekawe. Skoro o nich mowa to nie mogę dojść do porozumienia z samym sobą, która rola podobała mi się najbardziej, a każda z nich była zupełnie inna i niesamowicie zagrana. Każdy z widzów na pewno utożsamia się, z którymś z nich. Największe wrażenie, jako kreacja, robił na mnie od początku chyba Gus Fring ale Hank jest niesamowity. Sam się w zasadzie gubię w tym co mi się najbardziej podobało. Każdemu życzę takich problemów!