I to w jaki sposób skierował wzrok na Mike'a, świetne :D

Mnie też. Ten uśmieszek Waltera wyraża więcej niż tysiąc słów:
1. dowartościowanie się i wspomnienie faktu, że chwalił się Skyler, że ktoś mu do głowy przykładał pistolet. Teraz jest tego potwierdzenie.
2. wie, że i tak Mike go nie zabije bo jest on jeden krok do przodu od reszty (tak jak kiedyś Gus)
3. zna też fakt, że Jesse po raz kolejny stanie w jego obronie, w końcu jest jego marionetką.
4. nadal będzie mógł kontynuować biznes ze swoim niecnym planem, zapewne ma jakiegoś asa w rękawie
i wiele innych.
Mistrzostwo. Złoty Glob dla Cranstona.
Teraz przyszła mi tylko jedna rzecz na myśl. Scena w piwniczce i mała przeróbka.

Walter: The Golden Globe Skyler? Where's the Golden Globe?!
Skyler: I gave it to Kelsy Grammar
Walter: What? You gave my Golden Globe to Grammar?
Skyler: I had to. Please, just hear me out!
Walter: AAAAARRRRGGHH (laugh) :D

może Bryan Cranston nie ma Złotego Globa, ale za tą scenę w piwniczce na 100% dostanie kolejną Emmy za miesiąc. (jest nominowany właśnie za odcinek Crawl Space)

Jak Bryan wyga emmy powinnien wyjść na środek owiedzieć I Won i odejść z nagrodą :D

Dobre chociaż wybornych kwestii Waltera było tyle, że można byłoby użyć jeszcze kilku innych. Ja najbardziej lubię 'I'm the one who knocks' :-)

Pasowałoby też "Stay out of my territory" :D

MINI SPOILER:

you're exactly know who i am
-heisenberg?
- you're damn right [i ten wzrok]
(z promo 7 epa)
dla mnie to jest mistrzostwo :>

moim zdaniem Skyler peknie i go wyda pod koniec sezonu i tyle bedzie z jego narko-biznesu i zobaczymy Walta za kratkami

To by było zbyt oczywiste, gdyby miała go wydać zrobiłaby to wcześniej. No chyba, że coś zacznie zagrażać dzieciom. Mało prawdopodobne też zakratkowanie Walta, stawiam na konfrontacje z Hankiem, z której tylko jeden ujdzie z życiem.

Gilligan na pewno przygotuje jakąś bombę na zakończenie, nie sądzę by było to coś tak prostego (bez urazy Ext_3) jak wydanie przez Skyler, znając Gilligana to do samego końca się nie domyślimy, do czasu wyemitowania odcinka ;)

Oczywiscie serial i sezon 5 zaje****, ale...Ta przemiana Walta jest troche zbyt duza jak dla mnie...przeciez jeszcze nie tak dawno to On przekonywal Mike, ze 3mln to bardzo duzo i nie ma co gdybac o tym ile mogliby zarobic. A teraz....5mln to dla Walta drobne mimo, ze nigdy nawet tych 3mln nie widzial. Mam chociaz nadzieje, ze Walt da sobie szybko spokoj z ta idiotka Skylar...jest irytujaca postacia, zdradzala go dala kochankowi wszystkie jego pieniadze bo nie umie myslec, sama sie wepchala w biznes i teraz ma wonty. Walta oczywiscie nic nie usprawiedliwia, ale naprawde jak na tak inteligentnego czlowieka to jest dosc glupi jesli chodzi o te kobiete.

A zapomnialem jeszcze, ze wczesniej wszystkie jego inne pieniadze dala Hankowi.

trochę mnie dziwi aż taka nagonka na Skyler. wszędzie, ale to wszędzie i wszyscy ją nienawidzą. owszem ja też jej nie cierpię i uważam że sceny z nią są za długie, ale taka jej rola i jest ona bardzo ważną postacią w serialu. wyobraźcie siebie w jej roli, i ile ona musiała przejść. To że go zdradzała - po tym wszystkim co on jej wcześniej zrobił (wszystkie kłamstwa itd.) to chyba nikogo nie dziwi, lub nie zdaje sobie sprawy jak często zdrady mają miejsce w 'prawdziwym życiu', przy czym jak zdradza mężczyzna to to jest zupełnie normalne, a jak kobieta to od razu 'dziwka'. to że jest łasa na pieniądze - a kto nie jest. zwłaszcza jak całe życie jest się raczej biednym jak na amerykańskie warunki. poza tym ona ma DZIECI. najważniejsze dla niej jest ich bezpieczeństwo i to chyba oczywiste. przecież ona boi się Walta.

to że zapłaciła za leczenie Hanka - myślę że w przyszłości może okazać się, że to był bardzo dobry ruch. np wtedy gdy Hank dowie się że Walt to Heisenberg, ale nie będzie mógł o tym nikomu powiedzieć bo wszyscy go oskarżą o to że krył Walta, który płacił za jego leczenie w zamian. (była tu już kiedyś dyskusja na ten temat)

Jesli chodzi o zdrade to osobiscie nigdzie jej dziwka nie nazwalem...to bylo zwykle stwierdzenie faktu. A czy ja wiem czy to takie normalne...Wlat jej nie zdradzal i chcial tylko zapewnic byt rodzinie to, ze wybral nie do konca legalny sposob to juz inna sprawa. Bez niej zycie Walta byloby latwiejsze. A teraz po wszystkich rewelacjach i jej opiniach na temat sytuacji Walt powinien skupic sie na dzieciach a ja olac i tyle...kazdy normalny czlek by tak zrobil...

no tak, ja mówiłam ogólnie o opiniach ludzi w internecie na forach - wszedzie jej nienawidzą, nawet tutaj, nie o tej konkretnej wypowiedzi.

'nie do końca legalny sposób' - a pamiętasz stosunek Skyler i jej siostry do marihuany w pierwszym sezonie? Marie to nawet prosiła męża żeby pokazał Juniorowi zdjęcia z autopsji ludzi którzy przedawkowali trawę ;)

A to że bez niej życie Walta byłoby łatwiejsze - może i tak, ale scenarzystom nie zależy już na tym żeby Walt miał w życiu łatwo i przyjemnie. teraz jest negatywną postacią a mimo to ludzie mu kibicują - to jest właśnie mistrzostwo tego serialu. Podejrzewam że pod koniec sezonu widzowie będą jeszcze bardziej nienawidzić Walta, i życzyć mu śmierci bo na nią zasłużył, a kibicować będą Jessemu. W każdym razie serial chyba zmierza w tym kierunku, i tak też wnioskuję z wywiadów z twórcami czy aktorami które widziałam.

Sie zobaczy...tak czy siak skoro tak bardzo nienawidzi Walta to trzymalaby sie zdala od niego i od kamery :P. Jej przemiana w sumie tez drastyczna bo jeszcze w ostatnim odcinku 4 sezonu bardzo sie martwila o Walta a na poczatku 5 juz byla przerazona. Oczywiscie wiadomo dlaczego jest wystraszona, ale wciaz przeciez wie dlaczego Walt zrobil co zrobil i nikogo niewinnego nie skrzywdzil przeciez. Glownym bledem Walta jest to, ze stara sie by ludzie odbierali go jako kogos bardzo niebezpiecznego a taka osoba nie jest...chyba, ze da mu sie za duzo czasu na przygotowanie :D.

Private, myślę jednak że tak duża przemiana Walta została wyjaśniona właśnie w odcinku 5x06 (albo 5x05) kiedy mówił Jessiemu, że nic innego mu nie zostało jak ten 'biznes', traci praktycznie rodzinę, choć to dla niej rozpoczął cały proceder, jednak sprawy przybrały inny obrót, przez co i cele się zmieniły.

W tym epizodzie "kolacyjka" była genialna. Wtedy gdy żona Walthera zastaje nie kogo innego jak Pinkmana w swoim domu.
A motyw ucieczki Walta - genialny! W końcu zaprezentowali jego wiedzę na tematy nauk ścisłych.

Dokładnie tak jak mówisz :) Czekam na napisy od Hatak do e07, troszkę się już niecierpliwię ;P