Nie rozumiem kompletnie tych 2 wniosków. Być może nie znamy sposobu działania hakera. Jak twierdzi Saul, haker zna się na rzeczy. Tak samo, ja się nie znam kompletnie na budowaniu robotów, więc nie wyciągam wniosków. ;p

Może po prostu mu je przekazał poza kamerą?

Okej. Przypuścmy, że Walt przekazał Saulowi pieniądze. Nie zmienia to faktu, że sytuacja jest absurdalna. Żeby w ogóle można było dokonać przelewu, to konto musi istnieć (być zarejestrowane na konkretną osobę/firmę) i muszą być na tym koncie odpowiednie środki. Pieniądz wirtualny istnieje wtedy, gdy ma on poparcie w realnych dobrach zdeponowanych przez klienta w banku (gotówka, papiery wartościowe itp.) Skoro na konto Waltera wpływają środki z całego kraju/kontynentu/świata, to znaczy, że są one pobierane z setek/tysięcy kont przez ów hakera. Niemożliwością jest, aby Saul był w stanie zarejestrować samemu tysiąc kont bankowych w różnych stronach świata na różne osoby i zasilić każde z nich niewielką sumą tylko po to, żeby haker z Białorusi mógł za pomocą swojego komputera starować systemem mikro przelewów. Gdyby nawet Saul w krótkim czasie założył konta "słupy" i zasilił je określoną kwotą, to na cholerę byłby mu potrzebny ultra haker z Białorusi? Z sytuacji przedstawionej w serialu wynika, że haker ma nieograniczony dostęp do ISTNIEJĄCYCH JUŻ konto bankowych przypadkowych ludzi z całego świata. A więc jest w stanie wyciagnąć niewielką kwotę z każdego konta na świecie. Czy to nie jest absurd sam w sobie ? Skoro istnieje człowiek o takich możliwościach, to czemu Saul, jako jego znajomy, nie stworzy swojego konta i nie karze Hakerowi zasilać go mikro płatnościami ? Mógłby zostać milionerem.

Wniosek drugi jest nieco chybiony, gdyż gotówka Waltera może być po prostu wzięta za część aktywów przychodzących ze strony charytatywnej. Aczkolwiek nadal nie rozumiem, w jaki sposób funkcjonuje haker z Białorusi. Z serialu wynika, że nie zamienił on gotówki fizycznej w wirtualną, a po prostu ściągał środki z cudzych kont bankowych.

Może to działa na takiej zasadzie, że on te pieniadze otrzymane od Waltera przez Saula wpłaca na konta i potem przelewa na strone charytatywną?

To by było racjonalne wyjaśnienie, jednak z przebiegu rozmowy Saula z Walterem wynika coś innego. W jaki sposób człowiek żyjący w Białorusi mógłby założyć tak wielką ilość kont bankowych w różnych krańcach świata i jeszcze na dodatek zasilić je gotówką ? Zresztą z tego, co wiem nie jest to działanie nielagalne, a Saul wyraźnie zaznaczał, że jego działalność hakera wykracza poza granice prawa.

To nie koniecznie musi być wielka ilość kont bankowych. To mogą przecież być płatności w stylu paypal, bitcoin zamieniane na walutę i masa innych. Może mieć setki kont pozakładanych na tego typu serwisach a jak wiadomo, docelowy numer konta z którego załadowujemy płatności pozostaje dalej niewiadomy do końcowego odbiorcy przelewu.

Wcięło całego mojego poprzedniego posta. Więc jeszcze raz.

To niekoniecznie musi być duża ilość kont. To mogą być serwisy płatnicze w stylu paypal, bitcoin i wiele wiele innych. Może mieć tam setki pozakładanych lewych kont a jak wiadomo, numer konta bankowego przy tego typu transakcjach jest ukryty i może to być jedno, dowolne konto bankowe, lub kilka kont przypisanych do setki kont w serwisie płatniczym.

Ok to jest zrozumiałe, ale w takim razie po co miałby się włamywać do cudzych komputerów ? O tym była mowa w rozmowie Saula z Walterem.

Przecież to haker, myślę że nie ma on jakiegoś wielkiego problemu z włamaniem się na kilka kont, wpłaceniem pieniedzy i przelaniem na inne konto ;)
Ewentualnie moglby to wysylac na przyklad smsem. Jest dużo możliwości, może coś o tym jest napisane na necie ;)

Z tego, co napisał kolega perun wynika, że haker działa zgodnie z prawem. Można przecież posiadać wiele kont i dokonywać płatności. Sęk w tym, że ja zrozumiałem ich rozmowę, tak jakby właśnie pan Haker włamywał się do CUDZYCH kont i robił mikro przelewy (była mowa o tym, że może zmusić każdy komputer na świecie do współpracy).