1. Dlaczego Walter i Jesse robią biznes w tak tępy sposób.. dzwonią na telefonu domowe, zamiast kupić sobie jakieś komórki z dodatkowym numerem... w ogóle Walter nie wie że można wyciągnąć kartę SIM i włożyć kartę SIM od Jessiego jak ten chciał skorzystać z telefonu na pustyni? (Walter wtedy się obawiał ze jego żona skontroluje podejrzaną rozmowę na wyciągach telefonicznych LOL).
2. Jak policja mogła łyknąć że ten dziadek, który chciał iść do więzienia na własne życzenie, produkuje metę? chodzi o tą scenę, w której Badger robił z gościem interes na ławce. Nie było żadnych przesłuchań? żadnego procesu? Nie zapytali go jak wytwarzał tę metę?
3. Dlaczego Walter nie wziął tej kupy szmalu od Eliota? Przecież mógł tym sfinansować leczenie, a to co by sprzedał byłoby ekstra premią dla rodziny... Rozumiem dumę, ale w takiej sytuacji, w obliczu ewentualnej śmierci , odmówienie przyjęcia kasy jest czymś nielogicznym biorąc pod uwage to że Walter chciał zostawić rodzinie jak najwięcej $.
3. Na trzecie pytanie odpowiedziałeś sobie sam. Walterem tak bardzo zawładnęła duma, że posunęła go do produkowania amfetaminy. Po prostu całe życie pracował, uczył się, wiedział wiele rzeczy o chemii, a jedyne do czego mu się przydała, to do bycia marnym nauczycielem z nowotworem (o ironio). Chciał przestać być fajtłapą i do tego przez cały czas dąży, skutki są natomiast ogromne.
1. Dopiero rozkręcali biznes, nie wszystko wychodziło idealnie. Może to był specjalny zabieg scenarzystów, tak samo jak ukazanie np. sceny z wanną i kwasem. Czy Ty byłbyś wszechwiedzący, żeby robić takie rzeczy? Oni żyją w ciągłym stresie, nie łatwo jest im myśleć o pierdołach, szczególnie, kiedy słońce przygrzewa i niełatwo o jakiś udar, bądź osłabienie (może właśnie dlatego nie pomyśleli, bo przejmowali się czymś ważniejszym).
2. Nie pamiętam tej sceny. Przybliż mi ją jak możesz.
2. Chodziło o fałszywego Heisenberga wystawionego przez Saula. Wzięli jakiegoś typa co za kasę daje się złapać i udaje co tam chcesz ;) Ogólnie patent był nieco humorystyczny, jak i cała postać Badgera (polecam te krótkie filmiki jak miał kapelę z Jessem:)).
4. Zdaje się, że w ostatnim sezonie Jasse grał u siebie w chacie w Rage, stojąc z pistoletem (lightgunem) przed telewizorem. To oczywiście product placement gry firmy Id, z tym że nieco nonsensowny, bo scena pokazuje, że gra jest strzelanką na szynach (tzw. railshooter), czyli nie sterujemy postacią, a tylko strzelamy, jak na starych automatach w stylu House of the Dead. To oczywiście nieprawda, Rage jest typowym FPP czyli gra się w niego jak w każdego innego współczesnego shootera.
http://www.youtube.com/watch?v=mCNSF7lsoSY
No faktycznie, ogromny błąd. Jakby się czepiać takich rzeczy jak jakaś śmieszna gra w tle to wystarczy się przyjrzeć samemu wątkowi chemicznemu w serialu, który jest delikatnie mówiąc lekko dziurawy i wyjdzie kilkadziesiąt takich małych błędów.
To tylko serial rozrywkowy.
A czy gdzieś napisałem, że to ogromny błąd? To drobna rzecz nie mająca totalnie żadnego wpływu na cały serial, któremu zresztą pokłony oddawałem już wielokrotnie w innych wątkach. Natomiast powyżej mamy temat o bzdurach, i gra Jessego jest niewątpliwie jedną z nich. W żadnym wypadku te drobne nieścisłości nie mają (w mojej opinii) zdyskredytować całej serii.
Piszesz o dziurach w wątku chemicznym - z chęcią bym się dowiedział o co dokładnie chodzi. Nie znam się na chemii, ale np. kiedy pojawił się piorunian, myślałem że to bzdura - sprawdziłem, jednak nie.
Co miałoby być bzdurne w piorunianie? :o
Chodziło mi m.in. o najbardziej sztandarowy element chemicznego wątku - czyli tajemniczą, błękitną metaamfetaminę Walta. Substancje chemiczne mają to do siebie, że mają jasno określoną charakterystykę - należy do nich m.in gęstość, współczynnik załamania światła, no i barwa. Metaamfetamina w czystej, krystalicznej postaci chlorowodorku jest przezroczysta do białej, lekko ciemnieje pod wpływem dwutlenku węgla. Inny jej kolor świadczy po prostu o obecności zanieczyszczeń, co nie może mieć miejsca przy 99% czystości.