Ten serial to Weeds 2.0 Bardzo podobny klimat, lekko nudnawy dla przeciętnego widza, z wieloma groteskowymi sytuacjami. Do tego dostajemy jeszcze w prezencie grę aktorską i zdjęcia na najwyższym poziomie, oraz niesamowicie realistyczny, dopracowany scenariusz. Dla mnie obecnie najlepszy serial, pod warunkiem, że ktoś lubi właśnie takie klimaty jak weeds, bo akcja, szczególnie w pierwszym sezonie, wlecze się wręcz koszmarnie.
Zupełnie nie zgodze się, że akcja w pierwszym sezonie koszmarnie się wlokła, nie wiem skąd ten wniosek. 3 sezon jest na podobnym poziomie dynamizmu :).
Jestem na biezaco z Weeds i z Breaking Bad. Ten drugi to o wiele lepszy serial. Weedsi po 3 sezonie przestali byc zabawni i laid backowi zmieniajac klimat na zyciowke. Tu jest o narkotykach, ale na powaznie. Lubie Mary L.P., ladna kobitka, ale wole ogladac Bryan Cranston jako Waltera Whita. Stworzyl bardzo wiarygodna postac. Ja po 1 sezonie bylem zawiedzony, ze wemitowali tylko 7 odcinkow.
Bryan Cranston jest niesamowity. Z resztą za dwa pierwsze sezony zdobył dwie Emmy. Co warto zauważyć jest to zupełnie inna rola niż Hal, którego grał w Malcolm in the middle, a obie postaci dzięki niemu głęboko zapadają w pamięć.