PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 326 tys. ocen
8,8 10 1 325659
9,1 64 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

To czeste zjawisko wsrod seriali, zwlaszcza gdy dotknie je syndrom o jednego sezonu za duzo. W przypadku BB tak chyba nie jest, ostatni odcinek fantastyczny z bardzo mocnym zakonczeniem, rozni sie jednak od reszty, serialu, przypomina pierwszy z serii 5 swoim tempem. Zreszta schemat postepowania jest tez taki sam- Walt i Mike wrzeszcza, Jesse wpada na pomysl :) Mam jednak wrazenie, ze coraz mniej jest wyrafinowania a coraz wiecej brutalnej akcji-pewnie ma to ukazywac pzremiane walta i bohaterow, poza tym musi byc cos nowego, zaczyna sie to jednak troche zmieniac w narkotykowy heist moie, co myslicie?

ocenił(a) serial na 10
Dynekk

Nie

Dynekk

też się nie zgadzam. Sama tak myślałam na początku czwartego sezonu, a to dlatego że pierwsze 3 sezony obejrzałam odcinek po odcinku, więc 4 sezon wydał mi się powolny. BB został przewidziany na tylko 5 sezonów (bo druga część odcinków za rok to chyba druga część 5-go sezonu), bo Vince Gilligan stwierdził że dokładnie tyle czasu potrzeba żeby skończyć serial bez przedłużania go. Pierwsze odcinki każdego sezonu zawsze są wolniejsze, buduje się atmosferę i fabułę, ale jak widać już dzisiejszy odcinek trzymał w napięciu do ostatniej sceny. Brutalna akcja? chyba więcej jej było w pierwszych sezonach - bardziej mnie zszokowała np. scena topienia zwłok w kwasie czy jak Walt zabił dilerów ratująć Jessie'mu życie. BB trzyma w napięciu z zupełnie innych powodów niż brutalna akcja.
Poza tym symbole w tym serialu, 'foreshadowing', mnóstwo szczegółów do wyłapania dla prawdziwych fanów, odwołania do klasyków filmowych (polecam poczytać o tych wszystkich rzeczach na forach - zawsze jestem zdziwiona ile ludzie potrafią wyłapać).

ocenił(a) serial na 10
Dynekk

Jest duzo akcji bo sezon opowiada o dwóch amatorach i jednym profesjonaliscie, ktorzy prowadza wlasny biznes. Moze byloby spokojniej gdyby jeden z tych amatorow nie byl taki narwany i pewny tego, ze jest profesjonalista :P Stad tyle akcji, bo jest duzo niespodziewaonych klopotow wymagajacych "no half measures". Co od wylapania szczegolow rowniez mnie to fascynuje heelandcoo, niestety sam nie potrafie wylapac wiele dlatego ciesze sie, kiedy moge znalesc w necie jakies info na ten temat, oddaje wtedy jeszcze wiecej respektu dla tworcow :P

Dynekk

Nie chcę wydawać sie krytykantem BB, bo wciąż ten serial uwielbiam, ale ponieważ nie jestem ortodoksyjnym fanem ;) zauważam pewną wtórność w kolejnych sezonach.

Mam nadzieję, ze scenarzyści zaskoczą czymś w kolejnych odcinkach, bo jak na razie wszystko wskazuje na powtórkę z rozrywki: intensywne przeżywanie Jesse (moze kolejna depresja), wrzaski, kłótnie, manipulacje Walta, żeby utrzymać biznes. To już było. Poza tym ile juz było niewinnych osób, których śmierć wpłynęła na życie Jesse? Chociaż to akurat jest nawet jakiś pomysł na niebiosa rzucające mu w twarz kolejne niepotrzebne śmierci, czekające na jego inną reakcję, niż autodestrukcję (np. usuniecie źródła tego zła :o ).

Rozumiem zasadę fabuły, gdzie musi byc napięcie między głównymi bohaterami. W 5 sezonie BB, Walt i Jesse zaczęli współprace, jaką mieli zaledwie kilka razy od początku serialu i musialo to w pewnym momencie sie spieprzyć.

Moje zastrzeżenie budzi fakt, ze TO już było. Była Jane, był Gale, byl otruty chłopiec i inne mniej lub bardziej przypadkowe śmierci.
Naprawdę liczę, że tym razem inaczej to rozegrają. Nie są już tymi samymi osobami, wiec moze scenarzysci inaczej to poprowadzą.

Czekam z niecieprliwością na kolejny odcinek :)

ocenił(a) serial na 10
Dynekk

Fakt, tak samo jak duszenie tego Tuco czy jak mu tam bylo w tej piwnicy po przeliczeniu kawalkow talerzyka. Chodzi o to, ze taka akcja, podobnie jak ta z tym kwasem byla bardziej pscyhologiczna, niz brutalna w sensie doslownym. Dla mnie to byl zawsze serial oparty na historii, bohaterach i ich wyborach, teraz tak jak pisalem, tylko zjada mi literke, nie jest zle, ale robi sie heist movie-narkotykowe oceans eleven:P akcja z pociagiem kapitalna, ale troche moim zdaniem przesadzona. Pierwszy i czwarty sezon to dla mnie mistrzostwa, pod rzad ogladalem chyba 2.5 sezonu, bo jakos tak go odkrylem. Nie bardzo pamietam co bylo w 3 sezonie jesli mam byc szczery, natomiast najgorsza byla 2- strasznie sie wynudzilem ale ciesze sie ze zostalem z serialem (zreszta czesto ten sezon jest krytykowany z tego co zauwazylem). Nie czytalem ciekawostek i nawiazan, @ heel zapodasz jakiegos linka do takiego forum? chetnie poczytam. Nadal jestem wielkim afnem i szacunek dla vince'a,bo serial, zwlaszcza dobry to trudna sztuka w utrzymaniu i zazwyczaj poziom troche spada (PB, Lost czy Entourage), piaty sezon swietny, ale troche moim zdaniem gubi klimat i brakuje saula goodmana :) Jednym z najbardziej rownych (ale tez dosc specyficznym serialem) jest the wire, jesli nie widzieliscie polecam.

Dynekk

The Wire obejrzałam 2 pierwsze odc, potem przestalam, już nie pamiętam czemu.
ALE! Zachwycił mnie swoim realizmem. Są tam i dobrzy gliniarze i jakieś ciamajdy, których nikt nie chce w swoim oddziale, braki w wyposażeniu, brak kasy, biura nie lśnią chromem, tylko mieszczą sie w podziemiach, użeranie się z przełożonymi, wszechobecna biurokracja i polityka. Czytałam na forach, że sami policjanci uznali ten serial za najbardziej oddający ich pracę.

Za ten realizm, brak schematów i papierowych postaci, cenię też BB. Serial istnial już tyle lat, ale zabrałam się za niego dopiero teraz, bo przez długi czas myślałam: kolejny serial dla dzieci, gdzie słabowity główny bohater swoim sprytem zdobędzie sukces i odegra się na silniejszych, mając do pomocy przydupasa - głupiego chłopaka. Taki Karate Kid dla dorosłych :)

Walter biegający w majtkach po pustyni i przepalona wanna przekonały mnie, jak bardzo się myliłam :D