Gwizdną samochód, podjechał na to zadupie gdzie mieszkał do swojej chałupy i załadował kasę potem pojechał do Nowego Meksyku. Zapewne unikał głównych dróg i był niesamowicie uważny bo inaczej by nie dojechał na miejsce :)

Mówił tak bo musiała mieć wytłumaczenie skąd Skyler ma los. Walt się ulotnił w tym czasie i mogli dalej szukać igły w stogu siana. Poza tym do tej pory zarósł mocno na twarzy i głowie , zmienił okulary więc trochę ciężej go było rozpoznać. I tutaj znowu jak wyżej, musiał być niesamowicie uważny :)

Serial oczywiście 10 na 10 i się tylko czepiam szczegółów. Ale w tym momencie przypomina mi się dużo słabszy Prison Break. Rejon gdzie znajdowali się ścigani był całkowicie zablokowany przez policję. Powrót po kasę byłby ryzykowny, tym bardziej, że człowiek Saula obiecywał przekazać kasę Juniorowi (chociaż z drugiej strony Junior tej kasy nie chce więc jest wytłumaczenie).

Co do Skyler to wiem, że chodziło o to by miała się jak wytłumaczyć. Ale przecież gdyby faktycznie zrobiła to o co prosił Walt, policja czekała już na ulicy i Walt nie mógłby sobie tak spokojnie popatrzeć na Juniora.

Na szczęście ten serial ogląda się na psychologii postaci a nie z powodu takich szczegółów, no i finał wymagał takich zabiegów, żeby nie zrobił się nam marny szósty sezon.