Co by było, gdyby Jane nie umarła?
Twórcy serialu kiedyś zapytani o to co by było gdyby Jane nie umarła odpowiedzieli że nadal by żyła. Potwierdzam
Dziękuję wam, za oświecenie mojego umysłu! Teraz faktycznie pojmuję, że istnieje taka możliwość..
Myślę, że taki scenariusz byłby prawdopodobny: Jesse i Jane nadal byliby razem i wyjechaliby do Nowej Zelandii, tak jak planowali. Przez to Jessie definitywnie zniknąłby z serialu (bo przecież nie pokazywaliby co się dzieje w NZ, to bez sensu, ale pewnie zaćpaliby się na śmierć i tyle). Wtedy Gus nie musiałby zabijać Walta który, przy braku Jessiego, nadal pracowałby z Gale'm, Walt nie musiałby truć Brocka, Andrea również by przeżyła, wszystko byłoby w porządku.