Fabuła "ciągnie się" przez cztery sezony, jak dotąd. To taki dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugi film, jeden z najlepszych EVER.
Dzięki za wypowiedzi. Właśnie dziś zacząłem oglądac ten serial. Jestem po dwóch odcinkach ( zaraz idę objerzec kolejne 2) i muszę przyznac, że nie jest źle. Cieszę się,. że fabuła ciągnie się z odcinka na odcinek. Nie przepadam za serialami, gdzie co odzcinek jest co innego. 
Moim zdaniem serial jest średniawy. Jest pomysł, są fajne momenty i wątki. Generalnie wieje jednak banałem. Poza tym sprawdza się moja prywatna teoria, że większość seriali się kończy na 2 serii i później to już sztuczne podtrzymywanie pacjenta przy życiu.
W tym przypadku to jest faktycznie twoja prywatna teoria nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. 
Natomiast prawdziwa jest "teoria", że serial przez wszystkie sezony jest rewelacyjny
Hehe ta moja teoria to rzeczywiście raczej "teoria" jako opinia. Nie może być fałszywa ani prawdziwa. 
Uważam jednak, że serial po tym jak cudem Waltera choroba ustępuje(kto się takiego niespodziewanego obrotu sprawy spodziewał?) i nad jego domem zderzają się dwa samoloty (sic!) serial staje się mdły. Przyznam, że jestem w połowie 3 serii i troszkę się poprawiło ale meksykańscy bracia z czaszkami na butach którzy zabijają wszystko co się rusza to jakaś kpina. 
No cóż, jakoś nie mogę dla siebie nic dobrego znaleźć ostatnio wśród nawału różnych seriali...
To już twój problem. Jeśli kręcisz nosem na BB to nie potrafię ci niczego polecić 
nie jestem grymaszącym dzieckiem żeby kręcić nosem tylko wyrażam swoją krytykę, że serial staje się naiwny, naciągany w pewnym momencie i traci swój klimat. Formuła się wyczerpała.