Co Walter ukrywał w swoim gniazdku? Dobrze widziałem, że był to zwykły papieros? Kiedyś schował tam (o ile pamiętam) specjalnego peta z rycyną.Co takiego wyjął pod koniec serialu, z gniazdka w opuszczonym domu?
Naprawdę podziwiam uwagę z jaką oglądałeś serial.A co takiego Lydia wsypuje sobie do herbaty w ostatnim odcinku?
Oszczędziłbyś sobie tę ironię.Chciałem tylko się upewnić, a serial oglądałem z niezwykłą uwagą, choć umknęło mi kilka rzeczy.Choć zastanawia mnie jak Walt zdołał podmienić saszetkę Lydii na swoją? Ona bierze swój dodatek do herbaty z koszyka, więc teoretycznie Walt mógł być tam wcześniej.
Przecież jest do wytłumaczone dokładnie w tej samej scenie. Walt dokladnie znał grafik Lidii, bo sam przez długi okres się z nią sotykał. Wiedział, że jest osobą maniakalną. Wszedł do restauracji wcześniej. Wziął saszetkę, otworzył ją, wsyał rycynę i zakleił spowrotem. Lidia miała do wyboru tylko jedną saszetkę stelli. Nie mogłem sobie darować tej ironii, bo Walt dokładnie tłumaczy to osobiście Lidii w ostatnim odcinku kiedy rozmawia z nią przez telefon. Słowa: czujesz, jakbyś miała grypę? To przez rycynę, którą wsyałem ci do stelli.
Przypomnę, że rycynę miał schowaną Jessie w papierosie, żeby zabić Gusa. Walter (nie do końca on) wyjął ją z papierosa w tej kapsułce. Nawet jej nie pzresypywał. I schował do gniazdka.
No, dobra, tu ok.Jednak wszystko mi się już miesza; początkowo myślałem, że ktoś zajumał Jessiemu tego peta, by Mike mógł otruć chłopca, jednak obecność rośliny u Waltera i wyniki badań rozwiały wątpliwości.A już myślałem, że Walt tylko udaje szukanie papierosa z rycyną, żeby wsadzić go do odkurzacza.
Tak czy inaczej, wątek rozwiązany.
Dla Ciebie to taki łatwy temat, wszystko oczywiste.Poczytaj sobie tu: http://www.filmweb.pl/serial/Breaking+Bad-2008-430668/discussion/5x11+Confession s,2273846
Sprawa sporna.
Spór niestety wynika z tego, że wiele osób oglądało serial niedokładnie. Jak dla mnie wszystko przejrzyście wyłożone przez całą ekipę zaangażowaną w tworzenie serialu. Co prawda jak się ogląda jeden odcinek na jakiś czas to pewne rzeczy mogą ujść uwadze.
Otóż to.Jedynie ostatni sezon oglądałem 2 dni po kilka odcinków jednym ciągiem.Zazwyczaj, gdy odcinek kończył się czymś mega mocnym, jak np. zamach na Hank'a, chłonęło mnie to na tyle mocno, by obejrzeć kolejny epizod i zobaczyć, co dalej.Ale moja norma wynosiła 2-3 odcinki na jakiś czas.Łącznie BB zajął mi chyba pół roku (!!!). Chciałoby się obejrzeć od początku, żeby wyłapać wszystkie nawiązania, symbolikę misia (który, o dziwo dla mnie, nie pojawiał się TYLKO w basenie Walta - przekonałem się o tym z filmiku na YT) itp.Tylko nie ma zbytnio czasu, jeszcze 2 odcinki Better Call Saul, parę innych seriali, filmów i książek...! :/