PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 326 tys. ocen
8,8 10 1 325525
9,1 64 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Kilka uwag:

1)Dla mnie Walt to skonczony dran i egoista. Wszystko co wyprawia robi dla rodziny? A To dobre. Ciagle naraza ich na biebiezpieczenstwo, kombinuje, oklamuje, manipuluje. To, czego rodzina potrzebuje to milosc, opieka i czulosc a nie kasiora. Co z tego, ze da jej miliony jak zabierze poczucie bezpieczenstwa, obecnosc ojca(meza, narazi na stres i niebezpieczenstwo? Plus za to, ze choc przyznal sie pod koniec, ze robil to wszystko dla siebie bo juz rzygalam tym 'ojojojojj tak bardzo troszcze sie o moja rodzine'

2)Hank to bohater i facet z jajami. Nie ugial sie przed niczym, dbal o sprawiedliwosc, z godnoscia umarl. Powinien Walta nie wydawac bo jest jego szwagrem? Bo sie lata znali? Bo byli przyjaciolmi? Kpicie sobie? To raczej Walt ze wzgledu na to nie powinien byl narazac Hanka, lgac mu w zywe oczy, narazac na smiertelne niebezpieczenstwo

3)Pinkman to kretyn i mial wiecej szczescia niz rozumu. Zamiast pomyslec szalal jak impulsywny wariat i ciagle sciagal na siebie i Walta klopoty. Nawet sie porzadnie wyslawiac nie potrafil jol. Jak mozna go lubic?

4)Pinkman to hipokryta. Z jednej strony ryczal bo jakiemus dziecku stala sie krzywda a z drugiej produkowal mete, ktorej konsumpcja niszczczyla zycia wielu ludzi, doprowadzala do smierci mnostwa osob takze dzieciakow, ktore tez siegaja po takie gow no.

Ale ogolnie rzecz biorac serial jest zaje bisty i rozumiem, ze to jest fikcja, ze tak te postaci mialy byc przedstawione, ze mialy grac na naszych uczuciach, dzialac na wyobraznie.

bobo6789

Dobre podsumowanie, chociaż Walt na początku wierzył, że umrze i rodzina zostanie bez bezpieczeństwa i bez kasy. Przez durnia Pinkamana już na samym początku zaczęło się robić g*wno. Potem Walter zaczął się wczuwać w rolę i robił to dla siebie, ale od samego początku prawie było już za późno żeby przestać, choć w pewnym momencie upiekłoby mu się jak by skończył.