Oglądałem dość dużo seriali ( The walking dead, LOST, Prison Break, Vampire Diaries, Gra o tron. itd ) i tak sobie chciałem zasiąść do tego serialu ( jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło, abym jakiś serial po oglądnięciu dwóch pierwszych odcinków porzucił. NIGDY, bo zawsze mnie ciekawiło co będzie dalej ), ale ten serial to według mnie flaki z olejem. Jestem na 6 odcinku pierwszego sezonu i jakoś nie ciągnie mnie dalej do oglądania tego. Zapewne jeszcze doglądnę 2 odcinki do końca sezonu i na tym zakończę. Nic się praktycznie nie działo, oprócz scen z tymi dwoma handlarzami narkotyków, których zabili w domu Pinkman'a. Cały serial jest taki sam jak sezon pierwszy? Praktycznie zero akcji itp?
No to dobry jesteś, ja na piątym nie wytrzymałem :D ale ogólnie Dexter to zajebisty serial jeżeli chodzi o dwa pierwsze sezony.
Jak to było? "Prawdziwy serial poznaje się nie po tym, jak się zaczyna, ale jak kończy" ;).
"jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło, abym jakiś serial po oglądnięciu dwóch pierwszych odcinków porzucił. NIGDY"
masz za to medal
http://floppingaces.net/wp-content/uploads/2011/08/buffetmedal.jpg
Nic nie widzimy. Oglądamy bo nam płacą. Znaczy się nawet nie oglądamy, bo i po co, wystarczy, że chwalimy.
ruszyłeś zwój mózgowy i po długim namyśle eureka, nie będę się licytował które gimnazjum lepsze moje czy twoje, bo za moich czasów nie było gimnazjów, idź pooglądaj Króla Lwa dzieciaku. bo widzę, że bardzo lubisz
flaki i olej dzieciaczku to ty masz w glowce, przestan sie osmieszac, no ale jak cos przekracza twoj wąski schemat myslenia to juz musi byc beee co ?
Kolejna prowokacja. Tak genialny i wirtuozyjny serial nie ma słabych stron, o czym każdy wie!
w 100% zgadzam się z Twoim tematem. http://www.filmweb.pl/serial/Breaking+Bad-2008-430668/discussion/Ostatni+raz+sug eruj%C4%99+si%C4%99+rankingiem+popularno%C5%9Bciowym,2277156
Jestem pod wrażeniem tego, jak ci użytkownicy Ci odpowiedzieli...
Serialu nie oglądam, wskoczyłem tu z ciekawości.
To nie jest zbyt dojrzałe tak reagować na negatywną opinię.
Gimbazjalne wręcz.
Tym bardziej, że Ty po prostu wyraziłeś swoją opinię...
Tyle, że była to opinia...no, mało mądra. W jadaniu hamburgerów nie ma nic zdrożnego, sam lubię KFC i inny szajs, ale recenzja z jakiejś restauracji "Les bleus murides" sprowadzająca się do "kiepskie żarcie, hamburgerów nie podają, nie wiecie, czy może chociaż w soboty są?" (podobnie jak narzekanie, że w Los Pollos Hermanos nie podają kaczki w pięciu smakach) zasługuje właśnie na taką reakcję jak otwierający wpis.
po prostu napisałem że w przeciwieństwie do innych seriali tutaj jest sama gadanina i nic więcej. Może w drugim sezonie będzie lepiej?
W drugim sezonie dzieje się zdecydowanie więcej, ale gadaniny nadal będzie sporo - z tym że jak dla mnie to ona stanowi o wyjątkowości serialu :p. Imho nie poddawaj się, jeśli drugi sezon Cię nie wciągnie, spokojnie możesz sobie podarować...
A ja po prostu dziwię się, że nie dają hamburgerów w "Les bleus murides". Serio: zobaczyłes, stwierdziłeś że to nie Twoje menu, po czym przyszedłeś nam to obwieścić. Fajnie, obwieściłeś. Zrobiłeś to przy okazji w takim stylu ("nie wiem, co wy w nim widzicie"), który sprawia, że ktoś, komu się jednak serial podoba, może mieć wrażenie, że po prostu prowokujesz zaczepkę. To się po internetach zdarza, nazywamy takie zachowania trollingiem.
Czy się to komuś podoba, czy nie, słowa mają znaczenie. Jesli nie wierzysz, to proponuję prosty eksperyment: udaj się do którejś z koleżanek, i najpierw powiedz jej, że ma włosy w kolorze kasztanów, a potem, że ma w kolorze sraczki z buraczkami. Jedno i drugie to tylko neutralna informacja o kolorze, ale będzie naprawdę fajnie, gdy podzielisz się z nami reakcjami.
Opinia jest jak recenzja, subiektywna do szpiku kości. Nie ma czegoś takiego jak mało mądra opinia... Tak samo jak nie ma obiektywnej recenzji. Autor ma prawo powiedzieć co mu na wątrobie leży, a skoro obejrzał cały pierwszy sezon to już ma uformowaną opinię na ten temat.
Że potem się rozkręca? A co to kogo obchodzi? Kolega mówi o sezonie numer 1, a o dalsze odcinki się pyta - oczekując odpowiedzi, czy warto.
W żadnym momencie jego wypowiedzi nie widzę powodu, aby na niego naskakiwać i sarkazmem rzucać.
Podejrzewam że o odpowiedź w stylu tej co napisał rychu666 autorowi tematu chodziło :)
Pozdrawiam.
Oczywiście, że są mało mądre opinie. "Wydaje mi się, że pi powinno być równe trzy, bo byłoby łatwiej wszystkim" to też opinia, ale umiarkowanie mądra. "Głupi są ci Eskimosi, że nie hodują warzyw" to też opinia. Wiele takich można znaleźć. Autor obejrzał serial. Stwierdził, że go nudzi. No owszem, nudzi go - bo, wierzyć się nie chce, cały czas gadają. No nie ma, bo nie w każdym serialu są pościgi i strzelaniny. I przecież nikt tego nie obiecywał, nieprawdaż?
A "nie wiem co wy w nim widzicie" to już nie opinia, a zaczepka. W internetach nazywa się to "trollingiem".
Najbardziej bawi mnie to, że wśród hejterów/prowokatorów przyjęło się, że jakakolwiek odpowiedź w stronę zakładającego temat jest niepotrzebna, ba! To tylko wyraz przesadnego zafascynowania serialem i niepogodzenia się z tym, że ktoś wyraża inną opinie niż tą ogólnie przyjętą.
Katedra, dziecko, skończ zapraszać kolegów.
trzeba też uczciwie przyznać że 1 sezon jest najsłabszy. ten serial jest jak wino:)
Pierwsze 2-3 odcinki faktycznie były średnie natomiast serial się pomalutku rozkręca i z odcinka na odcinek jest coraz lepszy. To nie jest kolejny oklepany film o gliniarzach, którzy próbują rozwikłać zagadkowe morderstwa tylko film o rodzinie i jej intrygującym życiu.
Nie porównujcie tego serialu do Dextera, bo to jest zupełnie inny serial.
Według mnie Breaking Bad obok Lost (pierwsze 3 sezony) jest jednym z najlepszych seriali jakie powstały.
"Nie porównujcie tego serialu do Dextera, bo to jest zupełnie inny serial."
Otóż to :D Ja jak widzę na forum BB to ciągłe przywoływanie Dextera, to mam odruch wymiotny :] Naprawdę, bardzo oryginalne porównanie, baaardzo. Szkoda tylko, że kompletnie nie na miejscu.
Moim zdaniem jest to zrozumiałe ze względu na to, że oba te seriale są utrzymane w konwencji dramatu, oba przedstawiają głównego bohatera, który robi złe rzeczy pod wątpliwymi moralnymi pobudkami i przedstawiają reperkusje, oba te seriale w pewnym momencie trzymały podobny poziom (Dexter 1,2 i powiedzmy 4 za postać Trinity), potem niestety gdy BB utrzymywał a nawet podwyższał poziom, tak Dexter stał się dennym, nietrzymającym się oryginalnej konwencji serialem z papierowymi postaciami, które niby się zmieniają pod względem okoliczności i wydarzeń aby po chwili być takimi samymi jak wcześniej (co w Breaking Bad jest nie do pomyślenia). Dexter, który kiedyś był socjopatą, aseksualistą, wykalkulowanym mordercą, tak niczym się nie różni od innych postaci w serialu, zabawia się z blondyneczkami, z tym zabijaniem to też już żadnej ciągłości nie da się zauważyć, czemu to robi, dlatego, że naprawdę MUSI tak jak w pierwszych sezonach czy po prostu to jego przeciwnicy, którzy są zagrożeniem albo niebezpieczeństwem dla jego bliskich... Sam fakt, że oba seriale są na finalnej ścieżce w tym samym momencie pokazuje (oglądając oba) jak jeden z nich się stoczył.
Dla mnie to są kompletnie różne seriale (psychopata kontra nieco ponadprzeciętnie inteligentny Kowalski, serio, ktoś ma odwagę porównywać te dwie postacie?) i moim zdaniem to wieczne porównywanie to wynik tego, że oba seriale obecnie są w trakcie sezonu i oba wkrótce się skończą, nic więcej. Nie mówiąc o tym, że jakieś głupie teksty w stylu "Nie podoba się BB, idź oglądać Dextera" są po prostu irytujące i na naprawdę niskim poziomie. Może kiedyś było to śmieszne. Teraz jest już raczej niesmaczne.
Co do Dextera. Ja jego ewolucję kupowałam do jakiegoś czasu. Bo tak naprawdę czy Dexter byłby kultowym serialem, gdyby przez 8 sezonów się nie zmieniał? Gdyby z sezonu na sezon bez większych uczuć zabijał kolejne ofiary po to, by pewnie w finale skończyć na krześle? Nie, nie wydaje mi się. Więc ewolucja - ok. Problem to tak jak piszesz - niekonsekwencja, takie trochę wciskanie nam tej ewolucji na siłę. To co mamy teraz na ekranie to rzeczywiście gruba przesada. A ostatni odcinek, w którym Dexter mówi, że już nie ma potrzeby zabijania, bo ma teraz Hannah... To tak jakby miłość wyleczyła go z bycia psychopatą... No jakieś tandetne mi się to wydaje, niestety.
Przegięli, po prostu przegięli z tą jego ewolucją. Moim zdaniem lepiej by było gdyby na miłości z Hanką skupili się w poprzednim sezonie, a w tym blondyneczce już podziękowali i skupili się na Dexterze. Może dali mu godnego przeciwnika? Może dali kogoś, kto deptałby Dexowi po piętach? Żeby widzowie poczuli ten mroczny klimat ze starego Dextera, ten niepokój, że coś może pójść nie tak? Bo jak na razie mamy rzeczywiście sielankę. Ale tak czy siak, ja o żadnym stoczeniu nie będę pisała, bo serial nadal darzę sentymentem, na pewno kiedyś do niego wrócę i spytana polecę go znajomym. Pomimo wszystko uważam, że Dexter jest serialem godnym uwagi.
Jeszcze jedna rzecz. Zauważyłeś, że o BB często pisze się, że jest z sezonu na sezon lepszy? O Dexterze natomiast pisze się odwrotnie. Ja tu widzę pewną prawidłowość - im czarniejszy charakter głównej postaci, tym serial bardziej nas kręci. Walt zostaje nam przedstawiany w coraz gorszym świetle, natomiast Dexter w coraz lepszym... I obawiam się, że nawet gdyby w Dexterze nie było tych wszystkich scenariuszowych błędów, tych wszystkich banalnych rozwiązań, to BB i tak byłby górą. Generalnie z tego co zdążyłam zaobserwować, to ludzie wolą oglądać jak to good boys break bad, niż jak bad boys break good... Więc niestety Dexter z góry jest na przegranej pozycji.
Masz rację, ludzie nie powinni tak na ciebie naskakiwać, bo nie podoba ci się pierwszy sezon. Nikogo nie obraziłeś, kulturalnie wyraziłeś swoją opinię, nie widzę problemu. Jedyne co mogę ci zarzucić, to fragment "ale ten serial to według mnie flaki z olejem". Powinieneś napisać, że pierwszy sezon to flaki z olejem, bo reszty nie widziałeś, nie powinieneś więc wypowiadać się o całym serialu ;P
Guess what? BB zaczęłam oglądać gdzieś nieco ponad miesiąc temu i też się na pierwszym sezonie dość wynudziłam, obejrzałam odcinek i kolejnego nie musiałam już natychmiast włączać. Co z tego wynika? Ano to, że serial średnio więc mnie zainteresował. Byłam tym bardziej zdziwiona, bo w internecie non stop czytałam, ile to w BB się nie dzieje... Myślę więc sobie: WTF??? Ludziki piszą, ile to akcji, a ja żadnej akcji nie widzę.... :D Po obejrzeniu kilku sezonów już wiem dlaczego tak pisali :) Otóż mało się dzieje w pierwszym, to jest racja. Ja pierwszy sezon traktuję bardziej jak wprowadzenie do całej historii. Reszta serialu jest lepsza :) Mnie serial podoba się coraz bardziej z sezonu na sezon i szczerze ci radzę, nie poddawaj się jeszcze ;) Obejrzyj jeszcze z kilka odcinków drugiego sezonu i jak nie zauważysz kompletnie żadnej poprawy, to wtedy daj sobie spokój. Taka jest moja rekomendacja :] I myślę, że powinieneś się jej posłuchać, bo mnie pierwszy sezon też średnio do gustu przypadł, a 5-ty podoba mi się niesamowicie!!! :P
masz rację, nie oglądaj, a ta wysoka ocena to pewnie dana przez tych, którzy też tak jak ty oglądali tylko 1 sezon resztę sobie odpuszczając
W takim razie odradzam dalsze oglądanie. Z sezonu na sezon jest tylko coraz lepiej, ale niestety (dla Ciebie) to nie jest kino akcji. Po prostu powinieneś poszukać jakiegoś lżejszego serialu, bo ten naprawdę jest ambitny. Nie traktuj tego broń Boże jako atak na Twoją osobę - po prostu są różni ludzie i różne gusta. Pamiętam jak sam połknąłem pierwsze 2 sezony w 2 dni ;) Później dobijało mnie roczne czekanie na 3 sezon... Skoro Ciebie ten serial tak nie wciągnął to po prostu przestań oglądać ;) Odradzam również The Wire, bo tam też "tylko gadają" ;)
Nie powinieneś załować, początkowo może faktycznie jest drętwo, ale później o dziwo trup ściele się gęsto ;)
Znam przynajmniej jedną osobę, rozumną i oglądającą, której BB nie wciągnął.
Tak też się zdarza i nie ma co wojować. Może ktoś krytykujący nie trafia w nastrój, oczekiwania, preferencje.
Sama mam kilka seriali, obiektywnie niezłych, które po 1-2 odcinkach odpuściłam. Np. Deadwood, choć Olyphanta darzę miłością bezgraniczną za Rylana Givensa w Justified.
Bywa i nie ma co spinać pośladków.
Jak tu ktoś mądrze napisał "Najważniejsze w serialu to nie to jak się zaczyna tylko jak się kończy " :) Według mnie BB jest najlepszym serialem ,co odcinek to lepszy ,nigdy nie przewidzisz co się stanie
Oglądam The walking dead , zaczął mi się bardzo podobać od 3 sezonu ,ale szczerze nie jest to serial po którym zbieram szczękę z podłogi ..
LOST mi się podobał przez 3 sezony ,potem totalnie sknocili
Prison Break powinni skończyć na 2 sezonach a nie ciągnąć ,bardzo lubiłam ten serial ale nie umywał się do BB
Vampire Diaries co kto lubi , ja nie polubiłam tego serialu ... To samo się tyczy Gry o Tron ...