Chyba jeden z najlepszych seriali jakie widziałem. Zaskakuje zwrotami akcji i przede
wszystkim klimatem, gdzie nawet rozpuszczenie w kwasie drugiego człowieka wygląda
jakoś tak "pozytywnie" :)
Bardzo wiele się dzieje jednak niektóre z odcinków zdają się być robione trochę na siłę,
bardzo mało wnoszą do głównego wątku. Jak chociażby ten odcinek z muchą w trzecim
sezonie... Wie ktoś o co z nim chodziło?? Miał jakiś głębszy sens?
Patrz w ciekawostki. I nie że mało wnoszą, te odcinki przedstawiają psychikę bochaterów
Myślę że 5 sezon będzie bardzo psychologiczny, i te całe wstawki zostaną wyeksponowane, i dostaniemy genialny sezon
Odcinek z muchą uznałem za tak nieciekawy, że jako jedyny do tej pory postanowiłem ominąć.
To odcinek bonusowy. Przypadkowy. Zostało trochę kasy, to dokręcili jeden odcinek. Właśnie "Fly".
Tak, czytałem, że zostało im za dużo kasy. Mimo wszystko nie mogłem tego przełknąć, mimo, że akurat nudziłem się w pracy to nie chciało mi się go do końca zobaczyć. Widziałem początek i koniec jak jednak mucha przeżyła, choć to pewnie była inna mucha;p
Tak inna mucha :) Kluczem do ogarnięcia tego odcinka, jest metafora: mucha=Sumienie Walta. Obejrz jeszcze raz pod tym kątem, to załapiesz o co chodzi w tym epie :d
a moze mucha jako symbol zlego (szatana)? walt z "aniolka" staje sie "diablem". :)
Nie wiesz mi bardziej pasuje koncepcja meczenia się z sumieniem ta scena dokładnie to obrazuje:
http://www.youtube.com/watch?v=Yy-3NfMo4qk
Serio wam się nie podobał? Dla mnie jeden z lepszych odcinków, przy tym i poprzednim odcinku zaśmiałem się więcej razy niż przy całej reszcie :D
Jak dla mnie, odcinek zrobiony, żeby zgadzała się liczba odcinków zamówionych przez telewizję. Odcinek typowo serialowy, co jest dużą ujmą dla "BB". Przez odcinek serialowy rozumiem jawny zapychacz. Za taki odcinek uważam też 02x09 4 Days Out.