SPOJLER!
SPOJLER!
SPOJLER!
Na samym końcu filmu, kiedy już wszystko jest załatwione i wyjaśnione, okazuje się, że
Brock znalazł się w szpitalu nie przez truciznę, tylko ostrą reakcję alergiczną. Niemniej
ostatnie ujęcie kamery pokazuje ten właśnie kwiat rosnący w ogródku Walta. Czy to znaczy,
że jednak Walt okazał się "złym" i zrobił to, żeby Jesse źle myślał (no, jeszcze gorzej ;) ) o
Gustavo? To byłby niezły punkt wyjścia do piątego sezonu, bo gdyby Jesse się o tym jakoś
dowiedział, na pewno chciałby zabić Walta, tak sobie myślę... A wy jak uważacie?
Tak, to Walt zmanipulował Jessego przeciw Gusowi, otruwając Brocka. Pamiętaj też, że Jesse wciąż nie wie o tym, że Walt pozwolił Jane przedawkować, mimo że mógł jej uratować życie. Jeśli twórcy te wątki wyjasnią dla Jessego to będąpowazne kłopoty dla Walta. Mam nadzieję, że Jesse sie o tych rzeczach dowie.
raczej ja zabił, gdyby nie ruszał jessiego dalej leżała by na boku i nie zadławiła się wymiotami.
Dokładnie tak, niesamowite zakończenie, jestem oczarowany. Tak jak suspens na koniec trzeciego sezonu wbił mnie w ziemię, tak po tym sezonie zwaliło mnie z nóg. Nie mam pojęcia co będzie w następnym sezonie, kartel o ile istnieje to ledwo zipie, nie ma konkurencji w okolicy, dea nie ma żadnych śladów, chyba, że Hank wreszcie zatrybi. Teoretycznie to mógłby być już koniec całego serialu, są (względnie) czyści, napchali kieszenie, są bezpieczni, ale to nie może się tak skończyć, they have already broken bad.
W gabinecie Gusa byl laptop z nagraniami z kamer, w tym kamera z laboratorium, wiec nie sadze aby byli bezpieczni, a DEA nie mialo sladow. Pozatym no bez kitu, ten serial to dramat, tu nie moze byc wesolutkiego zakonczenia jakie bylo w sezonie 4 :P Brock przezyl, Jesse bedzie szczesliwie sobie zyl z nim i Andreą, Walt pokonal Gusa, bedzie bezpieczny wraz z rodzina i wroca do robienia grilla przy basenie ze Schraderami :P To nie american dream, ludzie poumieraja, spadna na dno.
Z tymi nagraniami to też nie musi być taka oczywista sprawa. Walt i Jesse praktycznie zawsze mieli towarzystwo w laboratorium, a poza tym można chyba śmiało założyć, że przez cały czas, kiedy pracowali ktoś siedział przed monitorem (i sterował kamerą, co też było pokazane w jednym odcinku). Tak więc jeśli nie sam Gus osobiście, to któryś z jego przydupasów, ale na pewno ktoś miał na nich oko bez przerwy, więc nie byłoby sensu przechowywać nagrań. Poza tym, biorąc pod uwagę charakter Gusa, na pewno starał się on do minimum ograniczyć pozostawianie ewentualnych dowodów.
Zresztą dla mnie to w sumie obojętne, czy te nagrania istnieją, czy nie. Jeśli scenarzyści zakręcą wokół nich jakiś ciekawy wątek, to ok, ale jeżeli dadzą nam do zrozumienia, że one nie istnieją, to też nie będzie to wg mnie żadna dziura w scenariuszu.
Uważam podobnie co buka_power, oczywiście antynarkotykowi mogą wpaść do los pollos i dorwać laptopa, ale równie dobrze walt i jesse mogliby to zrobić na koniec odcinka, na pewno zdają sobie sprawę, że gus zabezpieczył pewien materiał dowodowy, tak czy inaczej nie jest to wielce istotne. Jednym słowem teraz jak nigdy wcześniej mają wolną rękę, żeby zostawić ten biznes i wrócić do spokojnego życia, co nie znaczy, że takie zakończenie byłoby satysfakcjonujące.
Aha, a czy aby na pewno ich droga na szczyt to nie american dream, o tyle, że w mroczniejszym wydaniu? ;> pozdro!
O kurcze nawet o tym nie pomyślałem. Nie kłopotałem się z tym zatruciem, bo myślałem, że to po prostu reakcja alergiczna. A na końcu odcinka jak pokazywany był ten kwiat w ogródku Walta, to nie wiedziałem o co z nim chodzi. Brawa za spostrzegawczość.
ogólnie chodzi o to, że w scenie kiedy Walt siedzi przed swoim basenem i bawi się bronią, ta wskazuje najpierw na niego, a w ostatecznosci właśnie na kwiatek, który wywołał reakcje alergiczną u Brocka.
Rozumiem, rozumiem. Podczas oglądania serialu nie wiedziałem, że to akurat ten kwiat :D. Ale i tak szacun dla Ciebie
Ze Świata Kwiatów: "Wszystkie części rośliny są silnie trujące, szczególnie narażone są małe dzieci które mogą zjeść czerwone owoce konwalii. Znane są przypadki zatrucia po wypici wody z wazonu w którym stały konwalie". W zasadzie nie wiadomo na 100% jaką część konwalii zjadł ten mały.
dzięki za sprostowanie ;) ale kurcze kiedy niby to Walt zdołał zrobić i zabrać tą fajkę z paczki hmm
Wydaje mi się, że jak przed pralnią Walt ni z tego, ni z owego poprosił Jessego o fajkę, ten się nawet zdziwił i rzucił mu całą paczkę - wtedy był dobry moment chyba.