Rozumiem, że nie urwali w połowie bez powodu. Ale przecież to psuje przyjemność z oglądania! Tyle miesięcy przerwy w połowie OSTATNIEGO sezonu (i to jednego z najlepszych seriali jakie kiedykolwiek powstały ;) )... Szczególnie, że jest to jedna spójna historia. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba będę musiała znaleźć czas żeby obejrzeć te 8 odcinków ponownie, zanim w końcu nadadzą kolejny. Żeby wczuć się w klimat i zwyczajnie je sobie przypomnieć.