Do obejrzenia tego serialu skłoniły mnie docierające stąd i owąd opinie zachwalające go pod
niebiosa. Po obejrzeniu wszystkich sezonów zaskakuje mnie miałkość i mierność sezonu
trzeciego. Po obejrzeniu go, nie do końca byłem przekonany, czy jest w ogóle sens oglądać
kolejne. Znając tendencję wśród dzieł masowych do zaniżania poziomu z wydania na wydanie,
bałem się, że i w tym przypadku będzie tak samo. Jednak myliłem się i jednak Breaking Bad
mimo sezonu trzeciego nie skończył się na Kill'em All, ale też po nim nie stał się czymś
naprawdę wyjątkowym. Granie na emocjach oraz doprawianie wrażeń drastycznością mnie nie
przekonały. Z całej serii najbardziej podobały mi się dwa pierwsze sezony i właściwie na nich
cała historia mogłaby się zakończyć. W tych właśnie sezonach według mnie wszystko miało
ręce i nogi, a całość ładnie spinała się klamrą. Pomijając sezon trzeci, który wydawał się być
zrobionym na łapu-capu przez jakieś nieznane widzom braki i niedomówienia w scenariuszu
na kolejne sezony, w następnych sezonach fabuła była już jednak bardziej nastawiona na
nachalne wprowadzanie widza w zagadki i granie na emocjach niż na próbę stworzenia
czegoś epickiego i niepodważalnego. Nadmierne faworyzowanie tego serialu nie bierze się
znikąd, to fakt, ale tylko na tle szajsu, którym karmi się nas od lat jest to zrozumiałe. Jednak
grzechem jest i perfidnym przegięciem, robienie z tego serialu czegoś epickiego i
legendarnego. To serial wyjątkowy, lecz do miana legendy mu bardzo
brakuje. Proszę Was nie obniżajcie poprzeczki. To jest niebezpieczne.
[Moderatora proszę o usunięcie pierwszej wersji wątku i zaznaczam też, że kompletnie nie rozumiem ucinanie czasu na możliwośc edycji tematu]
"A, i należy dyskutować nad faktem "ze ktos dal tyle a inny tyle" zawsze."
"Jeśli ktoś wchodzi na Filmweb i ocenia film wedle tego czy mu się podobał czy nie, to jest to wielki problem niezrozumienia."
Sam sobie przeczysz swoim ocenianiem filmów. Wystarczy zajrzeć na Twój profil i przeczytać komentarze do ocenionych filmów:
"Zmieniłem na 9, bo jednak Russell tutaj przebajeczny"
"Film na 8, z miejsca, bo lubię gangsterskie. Lecz GE-NIAL-NY Eric Bana, więc daje 9! Abstrahując: 7!"
"Sorry, że tak wysoko, ale to tylko dlatego, że jest w nim hardkorek, którego typ uwielbiam."
"Nie 7, a 8 tylko za to,że uwielbiam filmy kręcone na przestrzeni kilkudziesięciu metrach kwadratowych."
Sam zawyżasz ocenę, bo coś po prostu lubisz więc nie pier.d0l i nie dziw się innym.
Oczywiście, że tak. Jednak nie uznaje tego jako zasady tak jak inni tutaj chorzy ludzie, a tylko w drodze wyjątku rozumiem że czasami w ten sposób się chce coś podkreślić szczególnego z filmu. Dla mnie problem jest z tymi, którzy po obejrzeniu filmu i pod nosem wybełkoceniu "łaaaa.. zajebiooozaaa", wpadają na Filmweb i za każdym razem bezmyślnie cisną w dziesięć, a do tego uparcie twierdzą, że ta sonda służy do określenia tego czy film się podobał, czy nie. WIęc jak widzisz nie pierd..olę, a jedynie ty źle rozumiesz co na ten temat mam zwyczaj pisać. Nie zapisujesz tego dokładnie na swoim dysku twardym ze łba tylko wyrywkowo. I dlatego potem wypisujesz na temat tego co o tym sadzę kłamliwe stwierdzenia.
No niby tak. Ale ja nuczona doswiadczeniem ;) wiem, ze niektorych sie nie przekona chocby sie bardzo chcialo. Tak jak w jakims demotywie: "niektorzy nie zauwazyli by dobrej muzyki nawet jakby kopnela ich mocno w dupe". Zauwazylam, ze na filmwebie oceny trzeba mnozyc, dzielic i wyciagac pierwiastki. Bardzo duzo tu osob myslacych i swietnie oceniajacych ale i zagoscila tu rowniez gimbaza, ktora stanowi widownie Ciacha, Kac Wawy i jakis innych g....n wypisujac pozniej w postach: "dla mnie to spoko rozrywka na weekend". wiadomo, ze wiekszosc to trolling ale z tym sie nie wygra. niestety.
No tak. Napisałaś o rzeczach oczywistych i wiadomych. Najwyraźniej tym się wyróżniam, że nie potrafię na taki przypadek zobojętnieć. Jestem przekonany, że gdy tylko się da i można, to błędne myślenie i podejście trzeba eliminować. To czy taki pacjent przyjmuje coś do wiadomości, czy zapiera się jak osioł, to już trudno. Przynajmniej ja swoje wykonam.
no to super. powodzenia i wytrwalosci zycze. no i mocnych nerwow i twardej d..y.
Ja się tylko wtrącę i powiem, że sezon trzeci podobał mi się najbardziej (za przełom w relacjach Jessie - Walter, co obrazuje scena szpitalna, rozwinięcie postaci Gusa i Mike'a, świetną końcówkę, wątek z kartelem i scenę z Hankiem dobijającym się do kampera), ale to tylko tylko moja subiektywna opinia, nikogo nie chcę do niczego namawiać ani tym bardziej obrażać. Uciekam, i już mnie tu nie ma :)
WOW. To chyba rekord. Już nie przypominam sobie kiedy ostatnio na forum była konstruktywna krytyka całego serialu (a kiedyś w ogóle była), jedynie po długim czasie powstał ten temat, mający zarzut do sezonu trzeciego. Mój post nie wnosi nic do tematu, tak tylko napisałem na marginesie. Ogólnie to szanuje Twoją opinie itp, itd. To chyba najmniej hejtowany serial ever.
Ja nie oglądam telewizji praktycznie w ogóle, więc dziś kontakt z takim czymś mam bardo rzadki. I jak już oglądam, to ściągnięte z neta wszystkie sezony na raz i jazda. Nawet nie pamiętam czy jakikolwiek inny serial udało mi się obejrzeć cały. Jestem strasznie wybredny i jeśłi BB obejrzałem cały, to na pewno było to warte. Mimo sezonu trzeciego.
To może wymień seriale które uważasz za lepsze od BB. Będziemy mieli jakiś punkt wyjścia do dalszej dyskusji. Na chwile obecna nie padł z twojej strony żaden konkretny argument za wyjątkiem twierdzenia jakoby 3 sezon był słaby. A taki argument to nie argument.
Czekam na odpowiedz zanim zmiotę cie z powierzchni ziemi ;)
Nie wiem skąd ci przyszło do głowy, że bedzie mi się chciało rozwiązywać twoje problemy. Idź poszukaj, obejrzyj, a nie zawracaj mi dupska. Nie wiem też skąd ci do głowy przyszło, że przybyłem tutaj by z tobą dyskutować. Podsumowałem to co widziałem krótkim postem i na tym moja główna rola się kończy. Reszta to dodatek zależny od mojego widzimisię.
Skoro nie chcesz dyskutować, odpowiadać na pytania odnośnie swojej wypowiedzi, podawać argumentów to po co piszesz post na forum? Ludzie tu właśnie po to wchodzą, więc mija się to z celem. Może recenzja na blogu, gdzie mógłbyś kasować komentarze, które Ci się nie spodobają była by bardziej odpowiednia.
Przecież są tu osoby z którymi normalnie wchodzę w dyskusję i nie wynika z tego żaden problem. Toczy się jak należy. Tylko tym się różnią od was bełkoczących nudziarzy, że przyjmują moja opinię do wiadomości i zamiast m.in. skwierczeć "argumenty, argumenty, argumenty" przedstawiają swoją, nie prując się, bo z mojej wynika coś odmiennego. Z takimi ludźmi rozumiem dyskutować. Nie zgadzają się z moją opinią, ale też nie wymagają bym się z niej tłumaczył "argumentami". Nie wiem jaka dyskusja ci jest potrzebna byś była podniecona lub ewentualnie tylko zadowolona, ale wiem, że ja przyszedłem tutaj tylko krótko streścić co mam do napisania o całym serialu i tyle. Zaś ludzi, którym wydaje się, że mam obowiązek jeszcze tłumaczyć się ze swojej opinii jakimiś "argumentami" uważam i traktuje jak się im według mnie należy. Wbrew temu co myślą, forum nie musi służyć tylko i wyłącznie do dyskusji opartej na argumentach. Świetnie też się sprawdza jako biblioteka opinii na różne tematy. Kapisz, czy jeszcze coś wytłumaczyć?
Kapuje, obydwie odpowiedzi są rozsądne, więc je przyjmuje.
Z tym ocenianiem to jest tak, że jak ludzie ochłoną to po czasie często zmieniają oceny, sama tak robiłam niejednokrotnie.
Ja zwyczajnie zasugerowałem ci sposób w jaki możesz odkleić od siebie etykietę idioty. Ignorując tę dobra radę sam sprowadziłeś sie do poziomu przymuła dławiącego się tutaj własną głupotą :)
"Wbrew temu co myślą, forum nie musi służyć tylko i wyłącznie do dyskusji opartej na argumentach."
Wiadomo, lepiej się ślinić przez kilkanaście postów.
Mam nadzieję, że twoje kompleksy i chęć zauważenia nie są na tyle skrajne, że pozwolisz mi przynajmniej spokojne wysrać nie wchodząc do mojego muszli klozetowej ze swoim kolejnym dennym tekścikiem... nieuku
Teraz mam ci jeszcze tłumaczyć co oznacza termin "metafora" ? Weź się człowieku za książki, a nie oglądanie telewizji.
I jeszcze wkręcaj ludziom, że twój mózg potrafi wykonać operację zwaną potocznie "myśleniem". Na to nabrać już się nikt nie da, nie bądź naiwny.
Wracamy do punktu wyjścia. Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości; z własnej głupoty musisz tłumaczyć się tylko i wyłącznie swojemu lekarzowi :D
"Opinią nie doprawioną uargumentowaniem."
Nie rozśmieszaj mnie, kacapku.
Ojej, biedny nieuk i tłuk nie zna terminu "licentia poetica" ... może weźmiesz się nieuku za jakieś książki ?
Sensowność "licentia poetica" mógłbym podważyć w kilku zdaniach. Sugeruje odrobinę analizy tego co wyczytujesz z tych swoich książek, które mi tak nieustannie polecasz.
Co się dziwić, skoro mało kto nadchodzi z konstruktywną krytyką a argumentacja "obiektywnych" (bo rzecz jasna za takich podają się osoby narzekające na "Breaking Bad". Zresztą... nie tylko na ten serial) opiera się na "nudny serial dla gimbusów którzy myślą że nauczą się chemii, gówno mnie to obchodzi że walt coś fajnego zrobi".
ale koleś, zaczynasz temat a kiedy ktoś sie z tobą nie zgadza to go obrażasz i agresywnie reagujesz. Zejdź na ziemie, forum jest od tego aby każdy kto chce mógł wyrazić swoją opinie. Zanim podejmujesz jakąś dyskusje lepiej poczytaj o tym jak kulturalnie sie zachowywać albo wypij ziółka żeby sie za bardzo nie denerwować. Obejrzałeś kilka niby ambitnych filmów i uważasz sie za nie wiadomo kogo tymczasem nie masz pojecia jak rozmawiać z ludźmi. Tobie sie coś tam w 3 sezonie nie podobało, mi sie podobało noi co ty masz racje a ja nie mam? Żenada chłopaku. Zresztą te twoje argumenty też pozostawiają sporo do życzenia, napisałeś wszystko ogólnikowo nie podając nawet żadnych przykładów sytuacji a później piszesz o ocenianiu seriali przez pryzmat sztuki. Do tego ten niby argument że " wprowadzanie widza w zagadki i granie na emocjach" to co, trzeba by skreślić wszystkie filmy Hitchcocka bo przez cały film widz zastanawiał sie kto jest mordercą?
no już sie tak nie denerwuj bo jeszcze zawału dostaniesz i będzie :D No ale co z tymi argumentami, będą jakie? Czy tylko będziesz do każdego szczekał jaki to groźny jesteś?
nie no jesteś opanowany, nie ma co :P Nie wiem w jakiej jaskini sie wychowałeś i czy były tam jakieś książki czy inni ludzie ale jeśli to twoje normalne zachowanie to współczuje. W sumie wykazujesz najbardziej trywialną i banalną forme obrony swoich racji czyli "kto sie nie zgadza niech spier***a", twoi kumple z blokowiska i gimbazy na pewno będą dumni. No a na te argumenty czekam, może za 10 lat jak dorośniesz i zaczniesz przebywać wśród ludzi to coś napiszesz sensownego :D
Ahaaa czyli każdy kto sie z tobą nie zgadza albo wyraża inne zdanie to jest imbecylem i debilem! Coś ty nowy Chrystus czy co? Poza tym to nie przypominam sobie żebym ci kiedykolwiek zabraniał wyrażania własnej opinii albo że chciałem zmieniać twój tok myślenia. Chyba masz jakieś halucynacje wywołane używkami... a moze to z tych nerwów? Może najpierw naucz sie czytania ze zrozumieniem a później sie wypowiadaj. Strugasz tutaj nie wiadomo jakiego inteligenta i znawce sztuki a na najzwyklejsze pytanie o argumenty wyzywasz ludzi. Ja rozumiem że w tej jaskini wychowywały cie małpy albo wilki ale internet to nie jaskinia chłopaczku. Tutaj nie obowiązuje prawo dżungli. Tutaj trzeba zachowywac sie kulturalnie, w ogóle jakim cudem ty dostałeś komputer? Jakiś dobry net masz że z jaskini jest zasięg choć szkoda bo by było jednego mniej debila w sieci, aż sie przypominają słowa Stanisława Lema.
Zwyczajnie bawi mnie wkurzanie takiego świra jak ty. Im więcej toczysz piany, tym bardziej jestem uradowany. Podoba mi się to uczucie, kiedy minimalnym wysiłkiem sprawiam, ze jakiś klaun po drugiej stronie lustra zaczyna srać pod siebie :)
Jakieś znowu piany ciołku ? Skończ ćpać, bo to nie rzeczywistość a twoje projekcje.... i weź się w końcu za książki
Ile jeszcze razy użyjesz słowa "projekcje"? Ładnie się nakręciłeś na te "projekcje".
Zarzut ubogiego słownictwa. Matka cie nie przypilnowała i teraz widzimy wszyscy tego konsekwencje :)
"Ubogiego słownictwa". o_O Paradne to jak nie dostrzegasz własnej błazenady. Idź już do kolegów na ławkę na jakiegoś dżointa, bo zanudzasz.
w sumie na początku mnie to śmieszyło ale teraz to już sie zrobiła żenada. Miałem cie za przeambicjonowanego gówniarza ale chyba ty masz coś z głową po prostu. Wyrażasz swoją opinie ale nie chcesz podać argumentów, zresztą to jedna kwestia ale z początku chciałem żebyś podał chociaż jakieś PRZYKŁADY sytuacji które tak bardzo ci sie nie podobały ale w zamian rzecz jasna zacząłeś tutaj wyzywanie i struganie wielkiego kozaka. Takich tekstów co tu puszczasz nie słyszałem od czasów gimnazjum a było to kilka ładnych lat temu, w sumie to taki wiek że można ci wybaczyć to robienie z siebie debila i barana :D. Do mnie wszystko dociera, niestety ty nie potrafisz przyjąć do wiadomości pewnych rzeczy. W ogóle skoro wyrażasz swoją opinie ale nie chcesz później jej rozwijać to po co zakładasz nowy temat i zaśmiecasz forum? Czyli co, powiedziałeś co wiedziałeś a inni ludzie mają to przeczytać i sie nie odzywać? Co to za debilne podejście? Chłopie ty wiesz po co w ogóle zakłada sie tematy? No chyba że nie pojmujesz działania forum na FW, dla tak młodego, patologicznego umysłu jak twój może to być ciężki temat do ogarnięcia :P
ale słuchaj, ja moge to ciągnąc w nieskończoność bo lubie patrzeć jak takie cymbały jak ty nie wyrabiają nerwowo mimo że to tylko internet :) Zresztą co ty mi chcesz udowadniać, póki co to udowodniłeś mi tylko że jesteś burakiem i idiotą. Nie chcesz sie tłumaczyć ze swojej opinii, a kto prosił cie żebyś sie tłumaczył ze swoich opinii? Ja pytałem sie tylko o konkretne przykłady sytuacji które tak bardzo cie zbulwersowały w tym serialu a nie o to czemu to jest złe a to dobre. Przeczytaj jeszcze raz moje posty to może to uchwycisz i zrozumiesz choć wątpie. Mimo że bardzo lubie ten serial to też dostrzegam w nim błędy także gdybyś mi takowe przedstawił to bym ci przyznał racje. Ale nieee, ty wolisz ciągle lamentować i płakać że wyraziłeś tylko swoją opinie i że nie masz zamiaru jej argumentować ani rozwijać. Oczywiście nie masz obowiązku tutaj sie nie wiadomo jak rozpisywać o swoich argumentach ale skoro zakładasz nowy temat, jestes takim wielce inteligentnym człowiekiem (pewnie IQ masz 190 pkt do tego +20 za kulture) i znasz sie na filmach, sztuce i wszystkim innym to wiesz, liczyłem na pasjonującą, kulturalną dyskusje a tu dostałem użalanie sie i wyzywanie przez gimbusa :O. Jeszcze Max Cady na avatarze, myślałem że jakiś równy gośc a tu taki lamus. Piszesz o jakichś panienkach a sam zachowujesz sie jak baba bo zamiast podać konkrety to biadolisz i wyzywasz od 3 dni. Noi jeszcze to: "jesteś zbyt miałki bym silił ci się tłumaczyć ze swojej opinii na temat tego serialu " a komu ty sie tutaj tłumaczyłeś ze swojej opinii chłopaczku? :D No ja sobie tego nie przypominam, każdego kto zaczynał z tobą dyskusje od razu wyzywałeś, człowieku nie ośmieszaj sie już ;) Zresztą tutaj nie będę juz z toba pisał bo szkoda zaśmiecać forum ale pogadamy na PW no chyba że sie boisz ;)
P.S. Zaszczep sie na wścieklizne.
Użytkowników którzy to czytają przepraszam za ciągnięcie tej bezsensownej wymiany zdań i podtrzymywanie tego dennego tematu który nic nie wnosi na forum.
no miałem tu juz nie pisać ale przekonałeś mnie, jeszcze kilka postów tutaj strugne, nie ma co! :D Ale o co ci chodzi, ja cie tu nawracam, ucze kultury a ty taki oburzony? No wiesz co, zawiodłeś mnie naprawde, człowiek służy dobrą radą a tu taki odzew, jestem oburzony twoim zachowaniem. "Głupiego nie przekonasz" no nie dziwie sie że znasz to powiedzonko, w koncu wszyscy dookoła pewnie ci to powtarzają.