zaczął interesować się chemią? Ja muszę się przyznać, że zainteresowała mnie, chociaż ciężko
być samoukiem w tej dziedzinie...
Chciałbym takiego korepetytora jak Walter.
Nie, nie chodzi mi o robienie narkotyków, ale ogólnie zacząłem patrzeć na chemię w inny sposób niż ten szkolny. To ma sens! :)
Jakże mógłbym odmówić Heisenbergowi, no jak? :P
Gdybym obejrzała ten serial będąc jeszcze w liceum napewno moje oceny napewno by podskoczyły.
A teraz nawet nie mam jak do tego wrócić.
Dokładnie. Mi się już chemia skończyła i teraz trzeba się samemu douczać, a to jest naprawdę ciężkie w tym przedmiocie bo on polega na doświadczeniach z życia wziętych, a nie czytaniu regułek...pewnie bym już zagrożenia nie miał jak to zwykle bywało :)
To był ciezki przedmiot zwłaszcza w liceum...
pamietam jak miałam do zrobienia 36 reakcji z dnia na dzień......
wtedy jeszcze nie miałam pojecia że istnieje coś takiego jak Breaking Bad....:P
gdybym wiedziała przyjemniej by się robiło.
Wiesz mozna sie zgłosić na jakies korki do jakiegoś chemika , tylko własciwie po co ta szczegółowa chemia bedzie nam teraz potrzeban skoro juz nie ma jej w szkole ?