Nie mam pojęcia co dalej zrobić z tym fantem. Uwielbiam produkcje tego typu i każdy mówi, że
Breaking Bad jest przegenialny i w ogóle. Jestem po 4 odcinkach i ni ciula wafla nie wchodzi mi
ten serial. Czuję, że zmuszam się do włączania kolejnego odcinka wbrew sobie. Czy jeśli na
początku nie za bardzo mnie porwał, to rozkręci się jakoś? Czy może to ze mną coś nie tak?
Ten serial jest jak "meta" - po pierwszych kilku działkach możesz się jeszcze wyrwać, później już nie ma odwrotu - nie możesz bez tego normalnie funkcjonować ;)
No i w ten piękny sposób stałam się nałogowcem ;) Szkoda, że nie mam czasu oglądać dziennie więcej niż 2 odcinki, albo może i dobrze, bo tak szybko mi się nie skończy :D
Zelecam obejrzeć cały 1. sezon i wtedy stwierdzisz czy chcesz więcej. Zresztą mnie pierwszy sezon wciągał tylko momentami, od drugiego (według mnie najlepsza seria) powinno być ci łatwiej.
Nie zniechęcaj się, zazdroszczę Ci, że masz to wszystko przed sobą. W tym serialu każdy znajdzie coś dla siebie:
Chcesz zobaczyć prawdziwą przyjaźń? Jest Walter i Jessy.
A może interesuje Cię jak rodzi się czyste zło? Walter Cię nie zawiedzie.
Cwaniactwo wyniesione do poziomu sztuki? Nie ma sprawy - Saul jest na każde zawołanie.
Profesjonalizm w każdym calu? Gus i Mike dają radę.
Twardziel o gołębim sercu? Agent Hank zawsze na posterunku.
Pozdrawiam
Obawiam się, że na rynku pozostała już tylko meta co najwyżej 70%. Na prawdziwy odlot trzeba czekać do sierpnia, a później pozostaje już tylko odwyk ;)
Zależy, co lubisz. Ja lubię prawie wszystko, więc wciągnęły mnie po kolei: Mad Men, Six Feet Under, Dexter, Life on Mars (ale brytyjski), In treatment, Chirurdzy, Żona Idealna, Suits, Gra o tron, Spooks, Wyspa Harpera, Hell on Wheels, American Horror Story, Downton Abbey, Poirot i Midsomer Murders. Jakoś nie przekonałam sie do Soprano i Sons of Anarchy, ale nie wykluczam w przyszłości. Naprawdę jest dużo fajnych seriali.
Bierz się za The Wire. Ja byłem przekonany, że po Breaking Bad żaden serial nie zrobi już na mnie wrażenia. A tu proszę, fantastyczna produkcja która pochłonęła mnie bez reszty. Jeśli chodzi natomiast o bohaterów i całą historię to mogę z czystym sumieniem stwierdzić że serial HBO można spokojnie ustawiać na tej samej półce co BB.
Ale trafiłeś:)
Aktualnie właśnie zaczynam 4 sezon i popieram, ten serial miażdzy i pozwala choć trochę zapomnieć o breaking bad (w pozytywnym znaczeniu), można go nazwać "mini odwykiem"
Stary oglądaj, oglądaj :D Jak inni to ujęli "ten serial jest jak meta" Od jakiegoś czasu codziennie myśle o tym co było i co może się wydarzyć w Breaking Bad :D Można sie nieźle uzależnić.
Taka baba trochę ze mnie, więc jak już to stara ;D Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi. Na pewno się tak łatwo nie zniechęcę po waszych komentarzach ;)
W innym wątku ktoś napisał, że ten serial dlatego jest tak lubiany, popularny bo w głębi duszy każdy chciałby gotować metę i zarabiać na tym kokosy. Ja bym to bardziej uogólnił - w głębi duszy każdy facet chciałby być Walterem Whitem - samcem alfa :) Bardzo jestem ciekawy jak ten serial odbierany jest przez kobiety :)
Dla mnie nie jest to podszyte jakąś osobistą i subiektywną głębią . Po prostu wciągający serial z wartką akcją i jej zwrotami oraz z charakterystycznymi i złożonymi postaciami. No może jednak znajdzie się coś co odbieram osobiście - zagubiony Jesse nie potrafiący żyć normalnie i zahukany Walter, który z niedocenianego, na pozór zwykłego, szarego gościa, stał się kimś ważnym i w końcu się spełnia.
Serial zaczyna byc naprawde interesujacy dopiero przy odcinku 5-tym, przez pierwsze 4 prawie nic sie nie dzieje bo Walt nadal jest smutnym nerdem, od odcinka 5 zaczyna sie bawic w niebezpieczna gre.
Podchodziłam do serialu 2 razy. Za pierwszym wyłączyłam po piętnastu minutach, a za drugim to wciągnęłam się w okolicach 4-5 odcinka. Do dziś uważam ten serial za jeden z kilku najwybitniejszych, jakie pojawiły się kiedykolwiek w tv. A kreacja Waltera White'a jest genialna, podobnie jak Dona Drapera.
Ja tak miałem z Grą O Tron. Po 4 odcinkach myślałem "Co to k.. jest?" Zmusiłem się jednak by dokończyć pierwszy sezon. Teraz nie mogę się doczekać czwartego:)
Z grą o tron to ja na odwrót mam, pierwsze odcinki genialne, a teraz sobie mówie "co to k.. jest?"
Dokładnie! Wczoraj skończyłam 4 sezon z rozdziabioną gębą! Bałam się, że piąty nie będzie trzymał poziomu i będzie niepotrzebnym przeciągnięciem, ale po pierwszym odcinku w sumie można stwierdzić, że dobrze, że się zabrali za ciąg dalszy :) No to lecę oglądać!