uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery! uwaga spoilery!
______________________
i jakie wrażenia po tym odcinku?
ja myślę że ciekawie się zapowiada. rozbawiła mnie ta przemowa na auli :D
jestem niezmiernie ciekawy czy wrócą do swojego fachu.
Chciałem się spytać, czy wy zrozumieliście coś z tych scen z tymi dwoma łysolami którzy mieli czaszki na czubkach swoich butów?
bo ja tego nie ogarniam.
Może to jakaś mafia/rodzina związana z Tuco? Albo jakiś meksykański kartel narkotykowy, który chcę przejąć "terytorium" Waltera? W każdym razie odcinek świetny. Ciekawe czy Walt zerwie z gansterką czy jednak skusi się na propozycje gościa od restauracji?
Przemowa Waltera w szkole genialna. Zamiast serwować ludziom idiotyzmy w stylu "Wyraź swe uczucia, nie wstydź się płakać" podszedł do tematu pragmatycznie. Przemowa naprawdę inspirująca zwłaszcza fragment "Ludzie idą do przodu (...) Ruszamy dalej i zostawiamy to za sobą. Bo tak robią ludzie". Wszyscy chwalą Bryana Cranstona ale równie wielkie brawa należą się scenarzystom - właśnie za takie perełki, pozbawione fałszywej nuty, inteligentne teksty. Mimo że to trzeci sezon serial nie stracił absolutnie nic ze swojej świeżości - utrzymuje genialny poziom i mam wrażenie że tak zostanie do końca, nieważne kiedy by się on wydarzył.
To trochę nie do końca tak. Walter mówi tyleż do publiki, co do siebie, ostatecznie to on zaczął łańcuch wydarzeń, które doprowadziły do katastrofy. I tu jest clou przemówienia.
To jest dość proste w sumie - są to po prostu "cyngle" jakiegoś kartelu, którzy mają zlikwidować konkurencję. Zapowiedź była już w "Negro y Azul".
A początkowa scena, moim zdaniem, to jakiś religijny obrządek, mający zapewnić powodzenie w "łowach". Czołganie się w drodze do kapliczki/świątyni, złożenie ofiary, zapalenie świeczki i złożenie wotum to - bardzo swoisty - odpowiednik pielgrzymki.
A tu masz opis postaci z początkowej sceny:
http://en.wikipedia.org/wiki/Santa_Muerte
Moim zdaniem to rzeczywiście mogą być ludzie/rodzina powiązana z Tuco. Pytanie skąd mieli rysopis Heisenberga ?
Ogólnie rzecz biorąc, świetny pilot kolejnego sezonu. Serial jest na bardzo wysokim poziomie i szykuje się że na takim pozostanie. Osobiście wolałbym żeby jednak Jessie i Walt zeszli z powrotem na złą drogę i wrócili do swojego "zajęcia", próbowanie oczyszczania bohaterów jest bezcelowe.
Rysopis jest jednak dość symboliczny, najbardziej przypomina postaci z innego serialu, w którym maczał palce Vince Gilligan ;). A rysopis mogli mieć skądkolwiek, ostatecznie po ulicach wieść o "Heisenbergu" krążyła już od jakiegoś czasu.