Ale z drugiej strony gdyby coś stało się inaczej byłby dopiero niedosyt. Paradoksalnie ginie główny bohater, a wszystko jest ok. Wyobraź sobie swoje samopoczucie gdybyś był świadom tego, że Walt Junior będzie żebrakiem całe życie, albo że Lydia dalej będzie kręcić biznes albo pozbywać się świadków ze Sky na czele. To otwiera szósty sezon, a to byłoby dramatem dla tej produkcji.

Nie no, oczywiście masz racje. W pewnym sensie wszystko kończy się tak, jak powinno ale mnie scenarzyści tak rozpieścili, że liczyłem jeszcze na jakieś większe zakończenie w końcówce :)