Witam. Właśnie zacząłem oglądać trzeci sezon, mianowicie już na samych początku zauważyłem, że serial stał się strasznie sentymentalny. I tutaj pojawia się pytanie czy w
dalszej części sezonu/sezonów Haisenberg/White dalej jest taką pipką która rozpaczliwie tęskni za rodziną? Tekst kiedy mówi Skyler o największym sekrecie to było dla mnie
ostre zajeb**** w serducho co scenarzyści zrobili z głównego bohatera.