!!!!!MOŻLIWY SPOJLER !!!!!
Po zamordowanie Gale'a Jesse w swoim domu urządził melinę dla bezdomnych i narkomanów. Rozdawał pieniądze, fundował im jedzenie, narkotyki i alkohol. Cały czas zastanawiam się co chciał w ten sposób wskórać? Uspokoić czy może zagłuszyć wyrzutu sumienia, tylko dlaczego w taki spokój? Zdaje się być całkowicie obojętny na fakt, że ktoś mu zakosił 78 tysięcy $. Najbardziej wymowna zdaje być się ostatnia scena w 4x02 gdy już nie ukrywa swoich emocji.
wg mnie nie chciał być samotny, bał sie zostać sam na sam ze swoimi myślami bo nie mógł sobie poradzić z wyrzutami sumienia. Pieniądze stały mu sie zbędne, nie dawały mu żadnej satysfakcji.