Vince i BC zdradzili w jednym z wywiadów pewne szczegóły dotyczące finałowego odcinka. Nic
bardzo konkretnego, aczkolwiek pozwalają one odrzucić już teraz pewne pojawiające się teorię ja
np. ta na temat "nawrócenia" Walta.
Finał został opisany jako paskudny i dzielący widzów ;)

- Nie wydarzy się nic dobrego, nie będzie odkupienia - zdradził Cranston, który w serialu wciela się
w postać Waltera White'a. - Finał będzie paskudny.
Rąbka tajemnicy na temat zakończenia "Breaking Bad" uchylił też niedawno twórca cyklu, Vince
Gilligan.

- Zakończenie na pewno poróżni widzów, nie ma innej opcji, ale na pewno nie chcemy, aby 10
procent widzów uznało je za świetne, a 90 procent za beznadziejne - oznajmił Gilligan. - Mamy
nadzieję, że będzie odwrotnie. Wraz z zespołem dążymy do takiego zakończenia, jakie miała
"Casablanca", bo było w zasadzie idealne. Nikt nie dostaje tego, czego pragnął. Facet nie dostaje
dziewczyny, ale czuje satysfakcję, bo wie, że ona go kocha. Poza tym nie dostaje jej dlatego, że
ratuje wolny świat. Jakie lepsze zakończenie można sobie wyobrazić? Zdradzę też, że w ostatnim
odcinku mogą znaleźć się nawiązania do odcinka pilotażowego i do "Ojca chrzestnego".

Btw. jak to rozumiecie? Chodzi o odcinek pilotażowy 1 czy 5 sezonu? Bo to, że 5 to raczej
oczywiste było, że właśnie do tych wydarzeń się cała akcja zbiegnie. Natomiast jeśli do 1 sezonu to
co by to mogło być?

Sory jeśli ktoś zamieścił już te wypowiedzi w innym temacie, bo jakby nie było są dosyć stare. Ale
pewnie wiele zainteresowanych osób ich jeszcze mimo tego nie widziało ;)