Serial już teraz można nazwać kultowym. Choć ledwo co pamiętam pierwsze sezony emisji na FOXie, to wtedy wydawał mi się zdeczka tandetny i niedorobiony. Wtedy oglądałem tam Simpsonów, to może wiele tłumaczyć. Pewnego razu stwierdziłem, że warto zabrać się za oglądanie czegoś bardziej sensownego i BB okazał się idealny. Serial początkowo wprowadza nas w życie głównych bohaterów, z których każdy cierpi na jakąś obsesję i jest postacią bardzo charakterystyczną. Moją ulubioną i też najtragiczniejszą jest Hank, który do końca stara się złapać słynnego Heisenberga. BB ujął mnie grą aktorów, która jest bardzo... namacalna. Podczas oglądania mam wrażenie, że w danych sytuacjach zachowałbym się tak samo i głównie ten element sprawia że ogląda się go tak dobrze.
Serial po części dla masochistów, gdyż nie ma tu zbyt szczęśliwych zakończeń. Jeśli czujesz się źle i chcesz obejrzeć coś przygnębiającego, zapraszam serdecznie.