Film momentami zmierza nigdzie. Nie wiadomo jaka jest historia, jej sens, motywacje bohaterów.
Pola powinna być główną bohaterką, Helena drugoplanową. Jej wątki ze studentem i zagranicznym dziennikarzem są nudne i większość scen nie wpływa na fabułę. Cały wątek Marysi jest bez sensu i znikąd, nudny, nieangażujący. O męskich rolach drugoplanowych twórcy zapominają, przypominają sobie nagle, gdy fabułę trzeba trochę popchnąć.
Jak zwykle w Polskim kinie - duży potencjał, ale niewykorzystany. Film robiony dla wszystkich, a w konsekwencji dla nikogo.