PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464076}

Bruce Lee Legenda Kung Fu

Li Xiao Long chuan qi
2008 -
6,5 328  ocen
6,5 10 1 328

Bruce Lee Legenda Kung Fu
powrót do forum serialu Bruce Lee Legenda Kung Fu

To na pewno jest serial? Dzisiaj kupiełm w MM dwuczęściowy film fabularny. Strona imdb informująca o rzekomym serialu nie wygląda przekonująco.

holstensa

Jest dwuczęściowy film jak również 50 odcinkowy serial. Film jest dostępny w wersji polskiej. Serial widziałem tylko w wersji chińskiej.

holstensa

Film jest całkiem dobry. Jest w nim jednak mnóstwo uogólnień, naciągnięć, przeinaczeń. Jest ich więcej niż w wersji amerykańskiej, ale świetnie się go ogląda. Technicznie nie umywa się do "Dragon: The Bruce Lee Story" http://www.filmweb.pl/film/Smok%3A+historia+Bruce%27a+Lee-1993-30608. Brakuje w tym ręki filmowca profesjonalisty. Brak polotu. Wyczuwa się mały budżet. W sumie jest to normalne. To w zasadzie produkcja telewizyjna. Świetny scenariusz nadrabia wszystkie te niedociągnięcia, ale widoczne jest to dopiero przy samym serialu. Bardzo podobało mi się poświęcenie głównej uwagi poza aktorskim osiągnięciom Bruce Lee. Film ma wiele minusów. Nie ma takiego potencjału jak zachodnia wersja. Zauważyłem nawet, że twórcy chińskiej wersji wzorowali się na wielu scenach z filmu Roba Cohena, ale według mnie nie był to najlepszy pomysł, bo w tych miejscach najbardziej widać jak wiele brakuje Chińczykom do amerykańskiej precyzji. Dziwi mnie to trochę, bo filmy z samego Hong Kongu, przecież obecnie chińskiej prowincji są zazwyczaj lepsze a w samych scenach akcji przebijają nawet kino made in USA. No, ale to może ten niski budżet. W filmie tak naprawdę najbardziej razi niedopracowanie. Nawet Ameryka nie wygląda jak ta z lat sześćdziesiątych. Po prostu twórcy poszli zdecydowanie na łatwiznę. technicznie przypomina to obecne polskie kino (nie mylić z genialnym technicznie polskim kinem z czasów Polskiej Szkoły Filmowej). Pachnie teatrem tv. Mimo wszystko potencjał tej produkcji jest tak ogromny a film wciągający, miejscami lepszy od filmu Cohena, że całość mogę ocenić jako film zupełnie dobry. Tak jak wiele scen takich jak te z kręcenia filmów i seansów w kinach (ogromnie niedopracowane), słabość produkcji, nadużycia scenariuszowe oraz sceny w USA są wielki minusem tak sceny walk, ogromna część ciekawego scenariusza, role aktorskie (Chińczycy znaleźli bardzo podobnych aktorów - tylko Bruce Lee w wersji amerykańskiej bardziej mi odpowiadał), sceny nauki były na równie dobrym poziomie co w wersji amerykańskiej, niektóre podobały mi się nawet bardziej. No i ta filmowa Linda Lee. Reasumując wiele minusów i wiele plusów a film mi się bardzo podobał.

holstensa

Małe porównanie:

1) Walka na planie Wielkiego Szefa

Wersja chińska - wygląda chwilami zupełnie amatorsko jak niskobudżetowe filmy akcji z lat 80tych, no ale mamy Decascosa :)
http://www.youtube.com/watch?v=h-hWBc_-igY

To samo w wersji amerykańskiej - widać duży budżet, profesjonalizm, dopracowanie szczegółów ech... a miałem kiedyś ten film za średniobudżetowy film biograficzny dla całej rodziny, bo można było to jeszcze bardziej dopieścić, choć scena jest właściwie idealna w swojej nieidealności, co tam, w porównaniu do wersji chińskiej to wygląda jak arcydzieło
http://www.youtube.com/watch?v=lGqBJx2xbqQ

2) Scena z kręcenia nagrywania Green Hornet

Wersja chińska wygląda niewiele lepiej niż to nakręcone z boku na planie tego serialu o Bruce Lee, które znalazłem na yt (jeśli ktoś widział film wie o co chodzi)
http://www.youtube.com/watch?v=B1jWCGAmjnc

Wersja amerykańska - widać różnicę?
http://www.youtube.com/watch?v=G4cvTaP7RS8#t=1m30s

3) Scena z kręcenia Wejścia Smoka

Wersja chińska - totalny brak dbałości o szczegóły

www.youtube.com/watch?v=LnPCWm72j0g&feature=related#t=5m 25s

Wersja amerykańska - (hmm najważniejsze było minutę wcześniej - widać dopracowanie szczegółów)
http://www.youtube.com/watch?v=OC195SrxRmQ





Dla tej pani było warto bardziej skupić się na wersji chińskiej niż na wersji amerykańskiej ;) Według mnie przynajmniej. Choć ta z wersji amerykańskiej nie była zła.
http://www.youtube.com/watch?v=l3TJ_abIG1I&feature=related


Bonus:

Kręcenie Wściekłych Pięści (oczywiście była taka scena, ale nie tak wyglądała, ale to jeszcze nie jest tak przegięte)
http://www.youtube.com/watch?v=BOEZhqYK9jU&feature=related

Pamiętam sceny z chińskiej wersji jak bohater grany przez Lee w Drodze Smoka bije się z bandytami przy fontannach na jakimś placu, podczas gdy w filmie było to na zapleczu restauracji. To jeden z tych, nawet nie błędów, ale niuansów mówiących nam, że Chińczykom czasem zupełnie nie zależy na odwzorowaniu rzeczywistości w jakimkolwiek, choć niewielkim stopniu. Myślę, że wiesz o co chodzi. Nie mogłem znaleźć na youtube.

holstensa

Mimo wszystko obie wersje bardzo mi się podobają ;)

holstensa

Niestety. Żadna z tych wersji nie jest na tyle dobra by mówić tu o czymś wybitnym poza kilkoma scenami w jednym i drugim filmie.
Chińczycy zrobili z tej historii niskobudżetowy niedopracowany serial oparty głownie na historii scenariuszowej okraszonej walkami. Amerykanie postawili na dopracowane w szczegółach kino familijne rezygnując z artystycznej formy. Szkoda, bo Bruce Lee to jedna z tych postaci, która aż prosi się o dobre sportretowanie. Bruce Lee zasługuje jednak na wiele lepszą biografię. Zasługuje na film, który artystycznie zbliżyłby się do rangi arcydzieła. Ciekawe jest to, że praktycznie ci sami Chińczycy (Hong Kong jest obecnie zwyczajną częścią Chin) są autorami biografii nauczyciela Bruce Lee Yip Mana http://www.filmweb.pl/film/Yip+Man-2008-481898 Film cechuje niesamowite dopracowanie, wielki artyzm. W szczegółach prezentuje się lepiej niż kino amerykańskie, łącząc perfekcje ze sztuką. Czekam na biografię na takim właśnie poziomie. Na film, który przedstawi Bruce Lee w pełni. Mimo wszystko powtórzę to raz jeszcze. Obie wersje bardzo mi się podobają ;)

_mosquito_

Po twym wyjaśnieniu aż chce się sprawdzić i porównać. Dobrze się czyta wywody kogoś kto ma pojęcie o czym pisze.

PS - to wypowiedz się jeszcze o filmie "Bruce Lee, my brother". Dobre to? Warto? Jak się ma do tych?

holstensa

Chodzi zapewne o dwuczęściowy film fabularny produkcji chińskiej, którego na FW nie znalazłem, natomiast jest w IMDb (link - http://www.imdb.com/title/tt2116961/

daruma_irl

Chciałbym się dowiedzieć co się do diabła dzieje z kolekcją " Kino dalekiego wschodu"? Zapowiedziano tyle świetnych tytułów, człowiek cieszył się jak głupi, wyszło bodaj 10 numerów i co? Od paru miesięcy nic się nie ukazało. To była już ostatnia firma wydająca azjatyckie kino, jeśli padli to Polska jest " martwa strefą " pod tym względem...

hellboyjr

Odpowiem nieco sarkastycznie: filmy są opracowane i czekają na ... lepsze czasy ... chyba, że uda mi się namówić wydawcę na dalsze prowadzenie działalności charytatywnej.
Przypuszczam jednak, że o ile to w ogóle nastąpi to raczej nieprędko, a więc póki co, polscy amatorzy tego kina będą musieli zadowolić tym, co mogą sobie znaleźć w sieci (można tam nawet znaleźć jakieś polskie napisy, jeśli ktoś potrzebuje). Mogę coś więcej napisać na ten temat, jednak wolałbym odpowiadać na takie pytania u siebie na blogu, wówczas do większej liczby to dotrze ...

daruma_irl

Dziekuję za odpowiedź, szkoda tylko, że taką jakiej się obawiałem.Może lepszym wyjściem byłoby przekwalifikowanie tej kolekcji( a przynajmniej niektóre bardziej atrakcyjne tytuły IP MAN 2, filmy samurajskie ) w wydania sklepowe,za nieco wyższą cenę.Podejrzewam ,że chętni do zakupu znaleźliby się, i może wydawca wyszedłby na tym lepiej finansowo,ale może się mylę.