Jeżeli komuś się podobała wersja polska to warto obejrzeć też tą. Uważam, że ta wersja jest lepsza ale ma wiele minusów, niestety serial ten został nakręcony 13 lat temu i w innym kraju, w każdym kraju jest inne poczucie humoru itd. przez co dużo traci ale mimo wszystko jest świetny :)
Co ty porównujesz? Oryginał z kolejną kopią? coś tu nie gra! uważam że polska wersja jest jedną z lepszych ale ciągle pozostaje kopią. Oryginału nic nie zastąpi. Może poczucie humoru jest inne ale co z tego? Widziałeś ich emocje, ich siłę uczuć? Zobacz sobie chociażby odcinek gdzie Armando i Betty lądują w łóżku. Tam na początku Armando zmusza się by pocałować Betty a tu Mareczek robi to beZ najmniejszego problemu. Tam Armando czytając pamiętnik przeżywa katusze i z rozpaczy i bezsilności demoluje biuro a tu Mareczek wyjeżdża z Pauliną do Włoch. Tam Armando starając się odzyskać Betty namawia czołowego piosenkarza Kolumbii do odśpiewania serenady a u nas nawet z płyty żadna piosenka nie leci. I to zakończenie tam dramatyczna walka o firmę z Danielem a u nas pokaz bez najmniejszego problemu. Jak dla mnie polska wersja skończyła się koło 155/156 odcinka oryginału, a oryginał ma 169 odcinków więc koło 10 najciekawszych zostało odciętych. No i Marek za grzeczny był dla mnie za mało romansów za mało agresywny i za mało przebiegły i nie czuły, bo taki był Armando na samym początku, choć agresja w nim została do końca. Moje ulubione odcinki to od 160 do 166 gdzie jest bardzo ciekawa lektura pamiętników, ogromna kłótnia z Mariem, ściganie Betty po mieście z trudną rozmową na koniec oraz wyznanie prawdy o uczuciu Armanda przez Marcelę. Te odcinki powodują że chce tego typu scen więcej w filmach. ORYGINAŁ JEST THE BEST I NIC CO NIE POPRAWI NAWET ZA 100 LAT!!!!
Czy ja nie napisałam, że ta wersja jest lepsza? Ogólnie się z tob zgadzam, szkoda że ucieli tyle ważnych rzeczy. Następnym razem czytaj uważnie wypowiedzi innych zanim skomentujesz.