Serial ten nigdy nie zaistniał w świadomości wielu widzów i raczej był taką zapchajdziurą. A szkoda, bo był naprawdę rewelacyjny. Nie było to oczywiście aktorstwo na najwyższym poziomie, a fabuła nie dostarczała dreszczyku emocji, ale była to po prostu przyjemna rozrywka. Moim zdaniem Bulionerzy to ta sama pólka co Lokatorzy czy Miodowe Lata. Niestety nigdy nie zostały na tyle kultowe i znane co wymienione przeze mnie produkcje.
Bzdura. Przecież po zakończeniu emisji Bulionerów wałkowali kilkukrotnie na TVP1 i TVP2 i jescze TVP Polonia i TVP Seriale. Lokatorzy też kultowym serialem są, a Miodowe lata przede wszystkim tak jak Kiepscy
Ale tu chodzi o odbiór publiczności, a nie powtórki w TV. To nie widzowie układają ramówki.
Odbiór był taki, a nie inny, bo "Bulionerzy" to inteligetniejszy serial od tych najpopularniejszych.
Smutne, ale taka jest prawda.
Serial bardzo przyjemny. Trochę przynudzał ostatni sezon i to zakończenie marne...
Ostatni sezon w ogóle nakręcono jakoś później i potem przez jakiś czas go nie emitowano. po jakimś czasie się pojawił (o słabej porze)
A co było nie tak z aktorstwem? Nikt plamy nie dał, a było wręcz kilka perełek.
W ogóle obsada dobrze dobrana, a serial bardzo udany.
PS. Poza tym "Bulionerzy" to inteligentniejsza produkcja od "Lokatorów" i ML, które miały za dużo infantylnych momentów.
Dla mnie serial może nie rewelacyjny, ale robi robotę jak na produkcję made in Poland. Przyjemna, lekkostrawna rozrywka, która poprawi humor w ciężki dzień. Według mnie serial aż do końca trzymał poziom. Szkoda, że wcześnie się zakończył, do tego bez właściwego zakończenia, ale przynajmniej nie stoczył się na dno albo po prostu nie pogorszył jak Simpsonowie. Powstało zaledwie 5 sezonów Bulionerów, a tymczasem wciąż kręcą barachła typu M jak miłość czy Klan. Do serialu z Mroczkami wciąż przyciąga sentyment, a do drugiego... chyba absurdy typu "ktoś dzwoni do drzwi, a baba odbiera telefon", bo chyba sentyment tu nie wystarczy.