Dzisiaj znów mi sie łezka zakręciła. O wspomnieniach Alexa. Tak mi go brakuje w tym serialu. Mam nadzieję, że częto będą go wspominać, bo z Clare było zupełnie inaczej.I to był bląd. A pocałunek Franka i Jaz- totalny niewypał.
No dziś fajnie że o nim wspomnieli zdjęcia i później przemówienie Steve na końcu że zawszze będzie go kochać i dziękuje mu za syna coś wspaniałego:) Moira miała niezły pomysł żeby ubrać Xandra w różowe ciuszki ponoć tak jest że ten kolor uspokaja:)