Jaz, dosiadając Annie, pomaga Stevie i Grace w pracy na pastwiskach. Stevie twierdzi, że taki koń nie nadaje się do pracy przy stadzie i rzeczywiście dochodzi do wypadku. Jaz nie ustępuje i postanawia jednak przyuczyć Annie do pasterskiej harówki. Ostatecznie jej się to nie udaje i ukochany koń musi iść w odstawkę. Grace uczy policjantów z miasta, jak rozpoznawać fałszywe klipsy identyfikacyjne. Moira odzyskuje siły po poronieniu. Relacje między nią a Philem nadal pozostają napięte. Okazuje się że jeden z policjantów których uczyła Grace jest mężem Ingrid - mąż dowiaduje się że ma romanas z Marcusem. Policjant sprytnie wypytywał Phila o Ingrid ten nie wiedząc że to jego żona powiedział o Marcusie.

Mi osobiście dzisiejszych odcinku podobało się pojednanie Moiry i Phila oraz symboliczny pochówek ich nienarodzonego dziecka. Moira i Phil włożyli do pudełka buciki, liste z imionami dla dziecka którą napisal Phil, poczym zakopali je i posadzili w tym miejscu drzewko. Bardzo mnie ta scena ujeła za serce.