Ja oglądałam:)))Muszę przyznać, że odcinek był bardzo zaskakujący....pełen akcji. Bardzo mi się podobał, nie będę zdradzać szczegółów, bo o to chodzi żeby każdy miał przyjemność z oglądania, ale powiem tylko, że Horatio żyje i ma się całkiem dobrze.
Z 1 odcinka wnioskuję, że sezon 7 zapowiada się świetnie i napewno nas niejednym zaskoczy, także miłego oglądania:)))
tak czytam Twoją wypowiedź i się zastanawiam czy na pewno oglądałyśmy ten sam odcinek...nie wiem, w którym miejscy był zaskakujący, tego, że postrzelenie H. był ukartowane i że Ryan miał w tym udział można się było domyślać od zakończenia poprzedniego sezonu.
Jak dla mnie był nudny i naciągany, tak jak 6 sezon miał jeszcze jako taki początek, tak 7 póki co nie zapowiada sie najlepiej...imo
mam podobne zdanie ... odcinek był mało ciekawy, niby dużo się działo, ale nic zaskakującego ... myślałam, że H dłużej się poukrywa, albo, że Ryan nie powie im tak od razu... a tu niemiłe zaskoczenie, ale poczekajmy do następnych odcinków, może będzie lepiej, czego Wam i sobie życzę ;)
Czy możecie mi powiedzieć gdzie mogę obejrzeć ten odcinek? Czy mogę obejrzeć go w necie? albo skądś ściągnąć? będę wdzięczna za odpowiedź, pzdr. ;-)
Zaskakujący....bo Rona nie złapali,miałam nadzieję, że go posadzą albo zabiją i tyle, co do ukartowania postrzelenia H przez H i Ryana to w porządku, ale nie przypuszczałam, że będzie w to wmieszany jeszcze ten agent/starszy koleś no i Yelina wróciła...na chwilę, ale zawsze.
No może z lekka przesadziłam, ale to może przez to, że tak długo czekać trzeba było na ten 7 siódmy sezon i nie można było się doczekać...
Ale więcej optymizmu, może kolejne odcinki będą ciekawsze i 'zaskakujące'... pozdrawiam:)
Odcinek był mimo wszystko dość rozczarowujący w porównaniu z finałem 6-go sezonu i całym 6 sezonem w ogóle. Nie był bardzo zły, ale gdy w 15 minucie ujawniono, że Horatio żyje dalsza część odcinka była nudnawa. A jeśli chodzi o ukartowanie śmierci Horatia to oceniam to raczej pozytywnie, ci, przez których przede wszystkim Horatio to zrobił nie dowiedzieli się przed czasem ;) I o ile spodziewałam się, że wszystko jest ściemą, to scena z Ryanem na koniec 6x21 trochę mnie zaskoczyła (może dlatego,że Ryana nie lubię i niezbyt mu ufam). Ogólnie sam przebieg akcji nie był aż tak przewidywalny (np. udział tego agenta FBI) No ale pozniej odcinek się posypał ;) Natomiast z tego co widzę po ocenach 7x02 na tv.com jest już o wiele lepiej, więc nie martwię się, że cały sezon będzie słaby.(nie ma na razie angielskich napisow, więc jeszcze nie widzialam tego odcinka) I mam nadzieję, że scenarzyści wreszcie pukną się w łeb i Horatio i Calleigh znowu będą ze sobą rozmawiać, bo brakuje mi tego, co było w sezonach 1-3 i że Julia w końcu zniknie, bo nie cierpię babska ;)