Nie wiem czy zauważyliście, ale Horatio nam się rozszalał, wcześniej tego nie było, ale od
9sezonu prawie w każdym odcinku coś odwala....to wywala kolesia przez okno, to zamyka
się z innym w pokoju przesłuchań lub w samochodzie aby wymusić zeznania, kładzie
ludziom nogi na biurku.....hmmmm normalnie szaleństwo xD
a od 8 sezonu skończyły się one-linery i ciągłe zakładanie i zdejmowanie okularów przeciwsłonecznych
I przez to jest jeszcze lepszy :D ta scena jak wywalił kolesia przez okno była świetna. Albo w 16 odcinku kazał oskarżonemu błagać o życie. Ale Miami uwielbiam
Tylko ze niestety to dosc komicznie teraz wyglada. Zwlaszcza Delko ubrany w rozowa koszule udajacy Brudnego Harrego. Komedia.
A do tego, nie wiem czy to nie konsekwencja przerzucania się z lektora na napisy^^ ale w ostatnich odcinkach zdarzają mu sie czesto jakies cięte riposty
Ale trzeba przyznać że 9 sezon był bardzo na poziomie (wg mnie poza dwoma odcinkami 6 i 12). Reszta im się udała. Szczególnie finał był mocny.
finał był rewelacyjny. :) strasznie mi się spodobało takie zakończenie. oczywiście wiadomo - źle, bo trzeba będzie trochę poczekać na ciąg dalszy, ale chyba właśnie o to chodzi w ostatnich odcinkach - żeby zakończyć tak, by człowiek nie mógł doczekać się następnego sezonu. :)
Patrząc na finały serii to NY było fajne, za to zawiodło mnie LV, którego też nie oglądam, ale dla 3-częściowego finału zrobiłem wyjątek. Ale z ostatniego odcinka najlepsze było pierwsze 5 minut