Tylko w LV jest prawdziwy klimat kryminału. Tu podoba mi się praktycznie tylko postać Caruso i ew. patolog Alex. Jeżeli chodzi o pozostałe postaci, to zdaje mi się czasem, że ważniejsze jest to jak wyglądają, a nie ich praca. Ale najbardziej mnie denerwuje to, że w każdym odcinku widzimy ich jako wiedzących wszystko (a przynajmniej więcej niż zdecydowana większość śmiertelników) na temat odległych tematów i dziedzin wiedzy. W normalnym świecie nie ma takich ludzi.